Zobaczyłam ją któregoś z tych pierwszych ciepłych dni. Jak zwykle pochłonęła mnie niezmierzona toń pól. Rzepak akurat pękł i rozlał się po horyzont odurzającą żółcią.Spod moich stóp unosiły się obłoki…
Migawki z życia
-
-
Drogi Pamiętniczku,jest 1 czerwca 2021 roku i już, kiedy piszę te słowa, wyraźnie czuję, jak pierwsze litery pokrywają się kurzem. Jedną nogą jestem w tym dniu za kilka lat, gdy…
-
Kochani, przybywam dziś ku pokrzepieniu Waszych serc. Chcę Wam powiedzieć, że jeśli Wasz dzień również układa się w kształt włochatego, nie powiem czego, którym tak chętnie sygnują nasz kraj wandale…
-
Wczorajszy poranek był wyjątkowy. Światło zakradło się do naszej sypialni przez niedomkniętą roletę, znacząc na ścianie świetlistą pręgę. Uwielbiam poranki ze słońcem, są jak obietnica dobrego dnia. Odsłoniłam rolety czym…
-
Była noc. Gwałtowny ból brzucha. Rwący, wydobywający się z trzewi, złowieszczy. Pod kołdrą wymacałam dłoń męża, ścisnęłam ją mocno. Otworzył oczy, z mojej twarzy wyczytał wszystko. Moment później przemierzaliśmy ulice…
-
W tych dniach świat uwikłany jest w szarość. Osadza się już rankiem na powiekach, zlepionych wciąż snem. Gdy rozrywa je gwałtowny dźwięk pobudki, szarość wnika przez śluzówkę oka do wewnątrz,…
-
Kiedy rozmawiam z przyjaciółmi, często towarzyszy nam refleksja, jak dobrze, że jednak nie można zajrzeć w przyszłość. Rok temu o tej porze umieralibyśmy ze strachu. Powiem Wam szczerze, że nieustannie…
-
Poranki. Do naszej sypialni w pełni wyciemnionej światło przenika tylko w jednym nieszczelnym miejscu. Biegle wróżę pogodę z tej wątłej wiązki. W listopadzie wlewa się odrobina rozmytego światła, jakby ktoś…
-
Powietrze stygło. Nieco zbyt gwałtownie. Pola dopiero co dręczone upałem, nagle spowiły opary lodowatego powietrza znad rzeki. Na przydrożnych trawach zakwitły korale pękatej rosy. Kolory powoli wsiąkały w ziemię, wszystko…
-
Kiedy wracałam do domu, lał deszcz. Włączyłam wycieraczki i nic. Krajobraz za oknem rozmywał się mętnej brei. Gwałtownie zamrugałam. Na moment obraz wrócił. Po chwili znów się rozpłynął. Zatrzymałam samochód…