Było to tak. W listopadzie dostałam zaproszenie na konferencję motywacyjną. Miałam wystąpić przed sporą widownią. Akurat mozoliłam się nad jakimś tekstem, który wydawał mi się obłożnie toporny. Dookoła mnie tłoczyły…
Slider
-
-
Siedzę przed komputerem. Przede mną bieli się czysta kartka dokumentu Open Office. Długo nie pisałam. Głowa i palce nie przewodzą liter. Zabawne jak szybko moje ciało przywykło do niepisania. Styczeń…
-
Już kiedyś przytaczałam tę anegdotę, ale zapewne nie wszyscy ją znają, więc pozwólcie, że raz jeszcze opowiem. Otóż niedługo po naszej przeprowadzce na wieś, tłumaczyłam nowo poznanemu sąsiadowi, w którym…
-
Jest czternasty stycznia 2020 roku. Dzień ciepły i słoneczny, trawa zielona, zaraz trzeba będzie kosić. Od rana szamoczę się z prokrastynacją. Powinnam pisać i czytać, więc sprzątam. Zaczepiam znajomych na…
-
Błyskotki i inneModa i urodaSliderUrodażycie!
MAŁA CZARNA Z LUMPEKSU | CZTERY PROPOZYCJE JAK SIĘ UBRAĆ NA ŚWIĘTA ALBO SYLWESTRA
Autor: Miss FerreiraRzadko pokazuję Wam, jak się ubrać na konkretną okazję, ale wpis o weselnej kreacji, uświadomił mi, że chyba takie wpisy lubicie, bo tego dnia odwiedziło bloga kilkanaście tysięcy ludzi. Potem…
-
Migawki z życiaSliderżycie!
„My zaś, z jakichś nie do końca jasnych względów, pozostajemy młodzi”
Autor: Miss FerreiraOziębłe grudniowe światło pełgało po bruku. Hałas miasta został za majestatycznym murem. Tylko pojedynczym taktom udawało się prześlizgnąć przez stojące na warcie konary drzew. Skowyt ambulansu, jęk hamujących opon, znerwicowany…
-
Stoi przede mną z trudem panując nad twarzą, której każdy mięsień pręży się, wyrażając dumę. Miniaturowy mężczyzna. W małej dystyngowanej marynarce nonszalancko zapiętej na jeden guzik. W spodniach wyprasowanych na…
-
Tak sobie dumam, że jako rodowita szafiarka powinnam na szlaku stylistycznym moich czytelników ustawiać drogowskazy, jak się ubierać, żeby wyglądać korzystnie. Lecz moi drodzy, czyż konfekcyjne masywy nie są pełne…
-
Za oknem jak jest, każdy widzi. „Chroniczna szarość zmierzchu” – powiedziałby Bruno Schulz. „Piździ i ciemno” – powiedziałoby większość z nas. Wczoraj zabrałam na spacer psa i całą drogę modliłam…
-
Smycz zazgrzytała i uwolniła psa. Ten wystrzelił, niczym wyrzucony z procy. Patrzyłam, jak pędzi, żeby na polach postradać zmysły. Ściana zgnębionego listopadowego lasu wyłaniała się z odmętów szarobrunatnych liści. Wychudłe…