Mówią, że wyły wilki…

Autor: Miss Ferreira

Powiem Wam szczerze. Nie mogę uwierzyć, że przyszło mi pisać ten tekst. Naprawdę codziennie rano myślę, że może tylko we śnie wlazłam w ten nieznośny mrok. Otwieram oczy, szczypię się, chlapię twarz wodą, piję jedną drugą, trzecią kawę, żeby się obudzić. Ale to kurwa nie jest żaden sen, to się dzieje naprawdę.
Na półce pod stolikiem lektury, które niedawno musiałam czytać do PSR. Jeszcze nie ostygły. Między stronami wciąż zatrzaśnięte moje emocje. Niektóre kartki pokiereszowane przez łzy.
Potworne książki. Chciałbym, żeby były wytworem niezrozumiałej wyobraźni pisarza, a nie zapisem prawdziwych wydarzeń.
Otwieram na przypadkowej stronie:

Thuerry Ishimwe, dziewięć miesięcy. Na zdjęciu leży na kwiecistym prześcieradle. Ścięta maczetą w ramionach matki.
Francoise Murengezi Ingabire, dwanaście lat. Krótka fryzura, szeroki uśmiech. Lubiła pływać, jeść jajka, chipsy i pić fantę tropical. Ścięta.
Bernardin Kambada, siedemnaście lat, na zdjęciu jest chyba młodszy. Drobny, ufne spojrzenie, odstające uszy. Wyprostowany w szkolnym mundurku (był pilnym uczniem?), pozuje do zdjęcia. Ktoś mu chyba powiedział, że w takiej chwili nie wolno się uśmiechać, więc widać, jak z całej siły powstrzymuje łzy. Maczeta.
David Mugiraneza, dziesięć lat, na zdjęciu w białej koszuli z kołnierzykiem. Podpiera ręką brodę, typ intelektualisty. Mówił, że zostanie lekarzem. Zamęczony na śmierć.
Fidele Ingabire, dziewięć lat. Strzał w głowę.
Ariane Umutoni, cztery lata. Nóż w oczy.
Fillette Uwase, dwa lata. Rozbita o ścianę.
Dzieci zanim ginęły, musiały patrzeć, jak gwałcono ich matki (wnuczęta – jak gwałcono ich babcie). Mężowie patrzyli, jak gwałcono ich żony (dziadkowie – jak wnuczki). I jak wkładano im między nogi butelki. Tak najczęściej zabijano kobiety Tutsi: ciosem w brzuch i poniżej. Nim skonały, patrzyły na śmierć swoich dzieci. I ojcowie też.

To fragment książki Wojciecha Tochmana Dziś narysujemy śmierć opowiadającej o ludobójstwie w Rwandzie. W 1994 roku w trzy miesiące zamordowano tam milion osób.

W tym samym roku na telewizyjnych ekranach zadebiutował serial Friends.

I kolejna książka. Przypadkowa strona.

Ciała zabitych. Dla żołnierza w ataku ciała zabitych to nic wielkiego, ale tu było inaczej. Ci ludzie nie zginęli w walce. Stos wychudzonych ciał. Śnieg już ich przysypał. Dalej gromada rozstrzelanych. Mężczyźni, kobiety. A dalej martwe dzieci. Trup siedzący pod ścianą z odrzuconą do tyłu głową, śnieg w otwartych ustach. Dzieci za drutami. To dla mnie i moich żołnierzy największe przeżycie.

Tak relacjonował widok zastany w oświęcimskim obozie lejtnant Jurij Iliński w książce Farby wodne Lidii Ostałowskiej.

Roczna Ghasela, jej rodzice prosili o pokazanie światu tego zdjęcia. Fotografia autorstwa Elizy Kowalczyk

Zawsze sądziłam (oczywiście naiwnie i pewnie, żeby trochę przytłumić sumienie), że to zło rozlane na kartkach reportaży Krall, Tochmana czy Ostałowskiej jest gdzieś dalej. Daleko w przeszłości. Daleko na mapie. Tam.
Nie przypuszczałam, że podpełznie tak blisko mnie.
Do strefy stanu wyjątkowego mam 110 km. Półtorej godziny jazdy. PÓŁTOREJ GODZINY JAZDY do rzeczywistości, o której nasi potomkowie będą kiedyś czytać i łapać się za głowę.
Półtorej godziny do świata, który Mirosław Miniszewski opisuje tak:

Tu cywilizacja techniczna, i cywilizacja w ogóle, jest tylko powierzchowna. 10 metrów od drogi jest 1936 rok. W „strefie śmierci”, jak ją nazywają ci LUDZIE, czyli od drutu kolczastego na polskiej granicy ok. 1 km w głąb Białorusi, jest rok 1943. Strefa eksterminacji. Specyficzny obóz zagłady. Stamtąd już nie ma wyjścia. Tu/Tam nie ma komór i dymiącego komina. Nie potrzeba. Tam/Tu jest surowa natura. Dzisiaj w nocy będzie minus 6 stopni. Tak wyjdzie taniej…
Oczywiście, sami tu przylecieli. Zostali zwabieni, oszukani. Opłacili ciężkimi pieniędzmi swoją podróż. Świat w ten sposób zaoszczędził również na gettach, łapankach i pociągach z bydlęcymi wagonami. Baćka zarobił sporo kasy – minimum 5000$ od osoby – jeśli mieli więcej pieniędzy przy sobie, ukradli im to białoruscy funkcjonariusze na granicy z Polską. Oto potęga późnego kapitalizmu! Hitler by tego nie wymyślił, był za głupi.

 

Jest drugi listopada 2021 roku, kiedy piszę te słowa. Dzień lodowaty, pokryty liszajem szarości, przez którą nie przenika światło. Pod stopami mam ciepłą podłogę, pod ręką ciepły kubek z herbatą. Mam białą bardzo drogą pościel, pachnącą świeżością wiosennego poranka. Mam pełny brzuch i pełną lodówkę. Mam zdrowie, rodzinę, wolność, WSZYSTKO.
I mdłości. Gdy piątkowy wieczór, wyfiokowana popijam wino z przyjaciółmi i w przytulnym świetle ciepłego domu rozmawiamy sobie o sytuacji na granicy.
Mam mdłości, gdy patrzę w lustro i widzę, jak wygląda człowiek, który wylosował jebany los na loterii.
Ma długie blond włosy (naprawdę zdrowe w ostatnim czasie, dieta i pielęgnacja przynoszą efekty), jasną świetlistą cerę (pamiętam, żeby pić dużo wody) i zadbane zęby (bez porządnie wyszorowanych zębów nawet nie zbliżam się do łóżka).

Fot. Eliza Kowalczyk

Dziś rano obudziłam się z nieznośnym kacem. Moralnym. Przywitały mnie kolejne wiadomości o tragediach na granicy z Białorusią. O kobietach w ciąży, o rodzących.

Judith z Konga była w ciąży, kiedy złapali ją żołnierze, wzięli za ręce i nogi i jak worek ziemniaków przerzucili przez drut kolczasty. Judith poroniła w zimnym lesie. W tym samym, w którym zaginął jej mąż.
W tym samym lesie lekarze z grupy Medycy na granicy pomogli innym kobietom w ciąży:

Na pierwszą z tych interwencji ruszyliśmy ok. 18:00. Pacjentka w dziewiątym miesiącu ciąży skarżyła się na silny ból brzucha oraz dolegliwości związane z zakażeniem układu moczowego. W trakcie badania wykluczyliśmy, by było to bóle porodowe, ich źródłem była prawdopodobnie blizna po cesarskim cięciu, wykonanym dwa lata wcześniej.
Dziecko było już prawidłowo ułożone do porodu, podczas badania USG nie udało nam się określić, jakiej jest płci. Łożysko było prawidłowo umiejscowione, uwidoczniliśmy pępowinę i prawidłową akcję serca płodu – około 150/min. Podaliśmy pacjentce antybiotyk (miała objawy zakażenia układu moczowego) oraz leki przeciwbólowe. Przekazaliśmy również, by w razie krwawienia niezwłocznie wezwała pomocy. Do bazy wróciliśmy po około półtorej godzinie.
Tej samej nocy, po godz. 1:00, otrzymaliśmy wezwanie do czteroosobowej grupy.
Jedną z pacjentek była 26-letnia kobieta w drugim trymestrze ciąży – wywiad medyczny i badanie USG pozwoliło nam ocenić wiek ciąży na piąty miesiąc. Pacjentka skarżyła się na ból brzucha – czterokrotnie przewróciła się na niego podczas drogi przez las, miała również posiniaczone nogi. W lesie towarzyszył jej mąż. Kiedy podczas badania USG wyraźnie widać było, jak dziecko ssie kciuk, rodzice bardzo się wzruszyli. Tym razem również nie określiliśmy płci.

Głęboko w lesie, gdzie nie mogła dotrzeć żadna pomoc, inna kobieta urodziła dziecko:

Poród odebrała dwójka lokalsów, która miała prawo wejść do tego lasu. Kobieta pępowinę odgryzła zębami. Jej mąż świecił telefonem i filmował. Mówią, że wyły wilki.
Aram, mąż Layli uspokajał pozostałą trójkę dzieci.

Poród rodzinny na miarę cywilizowanego kraju w XXI wieku. Las, przegryziona zębami pępowina, wyjące wilki.
Jak to jest KURWA możliwe?
Bliska szaleństwa z bezradności napisałam do Grupy Granica, jak mogę pomóc.
Oto co mi odpisali:

Bez rzeczywistej i powszechnej zmiany, przeciwdziałaniu ksenofobii, ludzie będą umierać na granicy i doświadczać przemocy (zarówno fizycznej, jak i systemowej) na ulicach polskich miast. Dziś, jutro, za rok. Edukuj, siebie i swoje otoczenie.

Nie poproszono mnie o pieniądze, dary, obecność na miejscu.
BO TO WSZYSTKO JEST.
Ludzi na granicy zabija ksenofobia. Strach przed bliźnim. Strach, który każe odmieniać tych ludzi przez wszystkie nazwy, byle nie padło słowo „człowiek”. A więc są uchodźcami, emigrantami, nielegalnymi emigrantami, uciekinierami, bydłem.
Wszystkim, tylko nie ludźmi.

Fot. Eliza Kowalczyk

Postanowiłam więc, że muszę przerwać milczenie, przestać się bać, że oberwę i wyleje się na mnie hejt.
A kiedy siadłam do napisania tego tekstu, wśród notatek znalazłam wypisany niegdyś cytat z Hanny Krall:
„Jeżeli w życiu nic już nie można zrobić, to zawsze jeszcze można coś zapisać”.

Nie przeczytacie tu dziś słowa o polityce. Nie będę dyskutować, czy Putin i Łukaszenka zacierają ręce. Wielu zbrodniarzy zacierało ręce, a świat w milczeniu patrzył na śmierć zwykłych ludzi, pudrując sumienia polityką, prawem, paragrafami i czymkolwiek, co pozwalało im zasnąć.
Ludzie, którzy rządzą dziś Polską to zbrodniarze. Przyjdzie dzień, że będą tłumaczyć się z trupów zostawionych za murem, a ich nazwiska w podręcznikach do historii będą symbolem upadku i hańby.

 

Może zastanawiacie się i budzi to Wasz sprzeciw, że zaczęłam od tak drastycznych opisów ludobójstwa, podczas kiedy na granicy umarło „raptem” kilka osób.
Bo mechanizm jest ten sam. To NIENAWIŚĆ do drugiego CZŁOWIEKA. Zrodzona ze strachu, niewiedzy, uprzedzeń. Nienawiść.
Nikt z nas nie trzyma maczety, żeby odrąbać ludziom na granicy głowy. My będziemy bardziej łaskawi, obejdzie się bez krwi. Pozwolimy im na śmierć w ciszy, w zimnie, za drutem kolczastym.
Wielu z nas żąda łapanek, wywózek, proponuje bardziej radykalne rozwiązania „strzelać do bydła”.
Zaglądam na profile osób, które to piszą. Na zdjęciach z dzieckiem, pieskiem, rodziną. Uśmiechnięci, z oczu dobrze im patrzy.
Jak to jest możliwe?

Rok 1945: Stos wychudzonych ciał. Śnieg już ich przysypał.
Rok 2021: Policjant na checkpoincie z uśmiechem do mnie: „Proszę się nie martwić, to już końcówka, zaraz przyjdą mrozy i wszystko ucichnie…”*

 

Rok 1945: W marszu zdołała dojść do wsi Poręba, nocą podczas postoju uciekła z dwiema Żydówkami. Jakaś kobieta dała im schronienie. A gdy w niedzielę 21 stycznia urodził się Irek, sama go ochrzciła, ksiądz ze strachu nie chciał. Chłopczyk żył dziewięć dni. Zakopano go we wsi przy kapliczce w pudełku po makaronie.
Rok 2021: Poród odebrała dwójka lokalsów, która miała prawo wejść do tego lasu. Kobieta pępowinę odgryzła zębami. Jej mąż świecił telefonem i filmował. Mówią, że wyły wilki.
Aram, mąż Layli uspokajał pozostałą trójkę dzieci.**

 

Rok 1942: Strumień jaskrawego światła oblał mi twarz. Nie widziałam niczego poza szpadą blasku, skierowaną w oczy pełne jeszcze snu, w jaki zapadłam natychmiast, gdy pociąg ruszył.
Dokumenty. […]. W wagonie cisza. Zanim dochodzimy do drzwi – pierwsze szepty: – Żydówki, Żydówki złapali…
Rok 2021: Przez godzinę pięć punktów kontrolnych. Poza obszarem stanu wyjątkowo nieludzkiego.
Bo to jest obława. Obława na ludzi. Na kobiety, w tym te w wysokiej ciąży. Na dzieci. Na starszych państwa. Na mężczyzn w sile wieku i na młodych chłopaków. Bez wyjątku.***

Mirosław Miniszewski, 25 października 2021 roku:

Złe myśli można uciszyć, za złe słowa można przeprosić, ale zła i zbrodni, które uczyniłeś, nie da się cofnąć. Będą brzmieć długim echem w wieczności. Ale nawet wtedy, cały czas, póki żyjesz, możesz podjąć właściwe wybory. Widzimy Cię. Wkrótce nadejdzie czas. Jest już blisko.

Art.162
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

 

* 1945 cytat z książki Farby Wodne, Lidia Ostałowska. 2021 – wpis Mirosława Miniszewskiego

** 1945 cytat z książki Farby wodne, Lidia Ostałowska. 2021 – wpis na fb osoby mieszkającej w strefie.

*** 1942 cytat z książki Podróż, Ida Fink. 2021 – wpis z fb osoby mieszkającej w strefie.

Podobne posty

81 komentarzy

Bea Mojsym 3 listopada, 2021 - 9:29 pm

Sara dziękuję za ten tekst. Sama rozmyślam co mogłabym zrobić😟

Odpowiedź
Agnieszka Kossakowska 4 listopada, 2021 - 7:15 pm

Jest grupa na facebooku- zupa na granice

Odpowiedź
Ewelina 11 listopada, 2021 - 10:20 pm

Myślę i czuję tak samo jak Ty i robię, co tylko mogę, by odmienić los tych ludzi. Mimo to, codziennie budzę się z wyrzutami sumienia, że tak naprawdę nic nie mogę, że to za mało. I ten strach, że w tej właśnie chwili ktoś tam po cichu umiera w zimnym lesie. Strach mnie już nie opuści.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:14 am

Czuję dokładnie to samo. Próbuję brać się w garść i normalnie funkcjonować.

Odpowiedź
Irena 4 listopada, 2021 - 5:42 am

To okropne uczucie, świadomość tego co się dzieje w zimnym lesie, gdy rano sprawdzam pogodę, by zdecydować jak się ubrać. Dobrze że o tym piszesz. Niech jak najwięcej osób pisze o tej zbrodni, bo może ci którzy nienawidzą Się opamiętają.

Odpowiedź
Janusz Allina 5 listopada, 2021 - 10:50 pm

„Zaglądam na profile osób, które to piszą. Na zdjęciach z dzieckiem, pieskiem, rodziną. Uśmiechnięci, z oczu dobrze im patrzy.
Jak to jest możliwe?” Tak to działa, mechanizm stary jak faszyzm. Dziękuję za ten tekst.

Odpowiedź
Adam 11 listopada, 2021 - 6:55 pm

Sytuacja jest ciężka ale każdy z nas może działać lokalni i na tyle ile go stać. Pozdrowienia dla autorki 💚

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:12 am

Otóż to <3

Odpowiedź
Marta 4 listopada, 2021 - 7:47 am

Dziękuję za ten głos. to jest własnie to, co my możemy zrobić, pisać, rozmawiać, nagłaśniać, bo władze chciałyby, żeby było cicho nad tymi umarłymi, dlatego zamknęli strefę przed dziennikarzami.

Odpowiedź
Jacek Jastrzębski 7 listopada, 2021 - 8:21 pm

Tylko tyle chcesz zrobić, pisać na fb czy rozmawiać, to takie słabe jak to że ktoś mówi lub pisze „teraz będę szczery” Czy to nie tchórzostwo z emocjami? Za kilka miesięcy możesz potrzebować pomocy doktora psychiatrii.

Odpowiedź
LOVE 11 listopada, 2021 - 5:01 pm

Ja uważam, że słabe to jest np. bycie chamem a nie mówienie o ważnych rzeczach. o tragedii, która się dzieje obok nas.

Odpowiedź
KG 4 listopada, 2021 - 8:18 am

Wyraziłaś, co myślę. Niczego nas nie nauczyła historia. Władza państwowa i kościelna pitoli o wartościach oraz świętości każdego życia i szlocha nad zygotami. A za kilka tygodni będzie się świętować to, co było ucieczką biednej rodziny przed prześladowaniami. No i obowiązkowo dodatkowe nakrycie dla zbłąkanego wędrowca.

Odpowiedź
Ania 4 listopada, 2021 - 12:18 pm

Saro, szukam słów na komentarz i jest mi ich brak. Emocji i przerażenia nawet nazwać nie umiem 🙁 a mam wrażenie, że najgłośniej przyklaskują tym chorym decyzjom ludzie, którzy mordę sobie wycierają gadką o bohaterach, tchórzach, itd.

Odpowiedź
Xxx 4 listopada, 2021 - 12:33 pm

Można otworzyć granice tylko pytanie co dalej? Rodziny z dziećmi, bez znajomości języka, mieszkania, pieniędzy. Socjal? Polacy latami mieszkają na mieszkania socjalne, komunalne. Zasiłki? Ciężko chorzy ludzie są uzdrawiani i żyją na granicy ubóstwa.
Prawda jest taka, że świat cały czas jest brutalnym miejscem.
Widząc obraz ludzi marznących na granicy w lasach, odruchowo włącza się u nas chęć pomocy. Tylko pytanie co dalej, ponieważ w grę nie wchodzi jednorazowa pomoc.

Odpowiedź
Miss Ferreira 4 listopada, 2021 - 1:07 pm

Zastanówmy się, co dalej, kiedy Ci ludzie będą mieli dach nad głową, a nie teraz, kiedy umierają w lasach. Trupów jest znacznie więcej, niż o tym słyszymy, a Ty piszesz :świat jest czasem brutalnym miejscem”?
Może niech ten rząd pożeniony z kościołem da im schronienia w kościołach i pustych seminariach?

Odpowiedź
XXX 4 listopada, 2021 - 2:26 pm

Stosując takie nieracjonalne zachowania może nastąpić upadek państwa a przecież w Polsce też żyją rodziny z dziećmi. Coraz większy socjal doprowadza do jeszcze większych podatków i inflacji, ponieważ skądś trzeba brać na to wszystko. Sprowadzanie ludzi, którzy nie bedą w stanie sami wygenerować dochodu jeszcze bardziej pogłebi ten problem. Co tyczy się Kościoła to jest on jedną z największych organizacji charytatywnych na świecie. Robi naprawdę wiele, więc nie na miejscu jest obwinianie tej konkretnej instytucji o bierność.
To są trudne wybory, jednak nie w każdym przypadku emocje są dobrym doradcą. Trzeba patrzeć długofalowo a fakt jest taki, że ci ludzie długo nie pójdą do pracy z powodu bariery językowej oraz braku niezbędnych kwalifikacji. To nie jest dziesięć czy dwadzieścia rodzin, które oczekują na pomoc. Przypominam, że żyjemy w kraju, gdzie opiekunowie osób ze stopniem znacznym mają zakaz pracy zarobkowej, ponieważ w innym przypadku stracą zasiłek, który nie równa się nawet najniższej krajowej. W kraju, gdzie obywatel otrzymuje niecałe 700 zł zasiłku, kiedy nie jest w stanie zarobić na własne utrzymanie z powodu złego stanu zdrowia. Pomoc każdemu bez względu na okoliczności i konsekwencje to utopijne myślenie. W codzienności kłóci się to z ludzkim sumieniem, jednak co tak naprawdę jest lepszą opcją? Pomoc za wszelką cenę, kiedy kraj już popada w ruinę i docelowo z powodu nieodpowiednich działaniń doprowadzenie do kryzysu takiego jak np. w Wenezueli?
Należy mierzyć siły na zamiary a nie liczyć, że jakoś to będzie. Polska nie jest na tyle bogata, żeby udźwignąć taki problem. Nie radzi sobie nawet na własnym obszarze.
Patrząc na statystyki 2 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie.

Odpowiedź
Urszula 5 listopada, 2021 - 10:02 pm

Nikt nie mówi, że mamy tych ludzi zatrzymać w Polsce, chodzi o to by udzielić im pomocy, by dać im dach nad głową i ciepłą zupę i rozpocząć formalną procedure do której się zobowiązaliśmy podpisując różne traktaty. Oni pójdą dalej bo nie Polska jest ich celem. Zaangażowanie wojska, policji i straży granicznej kosztowało nas w ostatnich 2 m-cach ponad 22 mln zł, jedna z fundacji wyliczyła, że koszty „standardowej procedury” z poszanowaniem Praw Człowieka w tym przypadku kosztował by Państwo około 3 mln zł! I wszyscy bylibyśmy szczęśliwi!

Odpowiedź
Dorota 11 listopada, 2021 - 3:28 pm

Oby jak naszybciej poslki rzad pozwolil pomoc tym ludziom. Sa ludzmi jak ja i Ty, tez chca lepszej przyszlosci dla swoich dzieci

Małgorzata 11 listopada, 2021 - 4:22 pm

XXX póki co Polska wykorzystuje niespełna 50 % funduszy europejskich przeznaczonych na różnego rodzaju działalność związana z uchodźcami. Więc jest z czego ogarnąć procedury azylowe i deportacyjne. Poza tym skąd przekonanie, że to ludzie bez kwalifikacji? Tak się składa, że Polska stoi u progu katastrofy demograficznej i za chwilę nie będzie miał u nas kto wykonywać wielu zajęć. A różnego rodzaju kryzysy związane z migracjami będą niestety coraz częstsze i najwyższy czas wypracować jakieś sensowne procedury! Śmierć ludzi w wyziębienia, tułanie się po lasach, głodowanie nie jest rozwiązaniem! Ja jako Polka nie godzę się na to!!!
Autorce dziękuję za ten poruszający tekst, bo w pełni oddaje moje myśli i obawy.

Odpowiedź
Marta Bujko-Gryczyńska 12 listopada, 2021 - 6:53 am

Acha, czyli wszystko jasne. Ludzie, którzy tam się znaleźli mogą umrzeć. Bo u nas w kraju są ludzie biedni i wykluczeni. Nie bądźmy emocjonalni. No takie koszta spokoju. A kościół jest super.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:16 am

No dokładnie. To jest naczelny argument. Aż mnie mdli, powiem szczerze.

T 15 listopada, 2021 - 7:55 pm

XXX – Rozpacz ogarnia czytajac twoj tekst. Nie mam slow nadajacych sie na odpowiedz.

Jesli chodzi o kosciol katolicki – to najbogatsza i najlepiej zorganizowana .. – szukam slowa: instytucja czy jednak mafia? – na swiecie. Najbardziej dbaja o SIEBIE i SWOJ majtek, SWOJE bogactwo, nie o innych. Tu tez brakuje mi grzecznych slow, wiec nie bede nic wiecej na ich temat pisac.

A to co sie dzieje na granicy, dzieki naszej wladzy, to ludobojstwo.

Odpowiedź
A 4 listopada, 2021 - 3:18 pm

To już nie jest czas kiedy możemy dywagować na temat, co jeśli się tu pojawią. Ci ludzie już tu są. Przyjechali. I możemy albo skazać ich na pewną śmierć w przedsionku – w lesie, bo „dla naszych nie wystarcza dóbr, wiec co dopiero dla nich (sic! eksterminacja), albo wpuścić. I fakt, żadna z opcji nie jest super optymistyczna, bo te czasy dla tamtych ludzi nie są optymistyczne (mało powiedziane). I ta emigracja jest faktem. I będzie jeszcze większa. I rządzący powinni właśnie o tym myśleć- jak postępować, kiedy migranci już tu są- jak ich włączyć. Rządzący z całej Europy, nie tylko z Polski. A żeby nasz populistyczny rząd zaczął o tym myśleć, musiałby zobaczyć w słupkach, ze im się to wyborczo opłaci- czyt. wyborcom, opinii publicznej powinno na tym zależeć, żeby ludzie przestali umierać w lesie- żeby mieli stworzony korytarz humanitarny.

Odpowiedź
Maria 5 listopada, 2021 - 11:42 pm

Dziękuje Saro za ten tekst. Wielu ludzi boi się o tym pisać, właśnie dlatego ze wielu innych zarzuca im co najmniej naiwność. Ja tez nie wiem co dalej z nimi. Ale na dzisiaj, tu i teraz: obóz, dach nad głową, ciepła zupa.

Odpowiedź
Dorka 11 listopada, 2021 - 3:29 pm

Dzieki dziewczyny, blisko mi do Was

Odpowiedź
Dorota 12 listopada, 2021 - 8:02 pm

„Rządzący powinni mysleć jak ich włączyć” …no cóż…a czy przypadkiem migranci też nie powini troszczyć się o to jak się włączyć….bo gdyby się włączali przez ostatnich kilka lat migracji to nie byliby takim problemem dla społeczeństw, do których migrują i byliby chętniej przyjmowani. Tymczasem oni przenoszą swój model życia do nas, za pieniądze od państwa. Czy taki plan jest uczciwy?

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 listopada, 2021 - 12:49 pm

Wiesz co, przepraszam, ale piszesz zwyczajne głupoty niezgodne z prawdą. Przychodzisz tu polemizować, a zupełnie nie masz wiedzy na ten temat.

Ania 4 listopada, 2021 - 6:40 pm

Nie chodzi o otwieranie granic. Nie chodzi o przyjmowanie ludzi. Chodzi o człowieczeństwo. Granice są. Tak ustaliliśmy. To jest loteria, gdzie się urodzisz, kim się urodzisz. Nam się udało, im nie. Czy to nasza wina? Ich? Nie. Zbrodnią jest niepomaganie, gdy możemy. Nakarmić, wyleczyć, ogrzać. Co potem, to zależy od sytuacji. Niektórych przyjąć, innych deportować. Na razie uruchomić punkty szybkiej interwencji. Tylko tyle i aż tyle.

Odpowiedź
Anonim 5 listopada, 2021 - 10:44 am

Mądre słowa

Odpowiedź
Aleksandra Karmelita 6 listopada, 2021 - 6:16 pm

Co dalej? Procedury od lat stosowane, dające bezpieczeństwo Polakom i ludziom ubiegającym się o ochronę. Więcej można poczytać tu: http://uchodzcy.info/infos/mity-i-fakty/

Odpowiedź
Anna Matusiak 11 listopada, 2021 - 5:02 pm

„Patrząc długofalowo” co chcesz powiedzieć swoim dzieciom za 15 lat? Że oni wszyscy pomarli, pozamarzałi, że leżały tam zwłoki dzieci bo to był trudny wybór? Wszyscy doskonale wiemy, że jesteśmy ogarnięci konsumpcjonizmem, jemy za dużo, za dużo mamy ciuchów, samochodów, nasze śmietniki od dawna się nie domykają, wszędzie syf i wyrzucane rzeczy. Jest tutaj miejsce dla nich, aż za dużo miejsca.

Odpowiedź
Ania 4 listopada, 2021 - 1:24 pm

Dziękuję za ten wpis! Czekałam ma niego. To jest najbardziej przerażająca i czarna prawda. Niestety. Porównania nie są na wyrost. Od tych dwóch miesięcy za każdym razem, kiedy zastanawiam się jak ubrać synka na spacer, żeby nie zmarzł myślę o tych dzieciach. Kiedy płaczę a ja go tulę, nie mogę przestać myśleć o tych bezradnych rodzicach w lesie, którzy nie mogą utulić swoich dzieci z zimna, z głodu, przerażenia. Wciąż o nich myślę, ale to nic. Bezsilość jest dobijająca. Kiedy pakowałem buciki zimowe dla tych dzieci myślałam o tym, ze może któreś dziecko w tych bucikach na nogach zamarznie w lesie, bo to wciąż będzie za mało. Nie można tam żyć w nieskończoność. A wyjść z lasu udaje się bardzo nielicznym. Potrzebujemy zmiany społecznej czyli po prostu człowieczeństwa i domagania się ratunku dla tych ludzi. Żeby wyjście stamtąd było możliwe. Żeby przestać zamykać oczu na to, że ludzie migrują do Europy i będą to robić. I rozwiązaniem problemu nie jest żaden mur. Dlatego bardzo dobrze, że piszesz. Tego nam trzeba.

Odpowiedź
tessa 5 listopada, 2021 - 1:34 pm

To jest rak nieprawdopodobne, vo sie dzieje, ze zrudno to zrozumiec. Mysle, ze my też bedziemy osądzani, tak jak „zwykli Niemcy”, ktorzy tłumaczyli się, ze nie wiedzieli, co sie dzieje. My wiemy. Mieszkam od swierc wieku Niemczech u wiem, ze te wyrzuty sumienia swadomosci narodowej ciągnęły sie pokoleniami. Tak, w tych Nieczech, ktorymi strasza polscy nazisci, ze tu „ciapacu” na ulicach strzelaj, gwałca i dzgaja nożami. No dziwne, nie zauwazylam, mniej boje sie isc poznym wieczorem pusta ulica tu, niz w Polsce…

Odpowiedź
Anonim 5 listopada, 2021 - 10:11 pm

Mam to samo! Też stale myślę o tych ludziach. Powala mnie z nóg rządowa propaganda i moja bezsilność. Nie mogę zrozumieć jak można nisko upaść, wyzuć się z człowieczeństwa, Jesteśmy po całkiem „świeżej” lekcji historii z nazistami. Pamiętam, jak Morawiecki zakładał sprawę sądową jakiemuś czasopismu z zagranicy, że użył sformułowania „polski holokaust”, jak się oburzał itp. A teraz co? Polski holokaust …

Odpowiedź
I. 4 listopada, 2021 - 1:44 pm

Zaściankowość, brak empatii, strach przed nieznanym. Trafiony, tragiczny komentarz Grupy Granica o edukacji, jak i Twój o jebanym losie na loterii.
I cynizm polityczny, i chciwość, i konformizm, ot, tacy są ludzie. Od tego są struktury państwowe i międzynarodowe, żeby podobne wybory nie opierały się na dobrej woli ludzi, tylko systemowym działaniu „cywilizowanego” świata. Hah, no i właśnie widać jak pięknie zbawca narodów (my) wraz z całą UE działamy „cywilizowanie”. Na Zachodzie może już nie potrzeba tylu nowych rąk do pracy, to może jednak zostawimy ich na granicy. I tak się to skończy.

Pamiętam komentarz Anny Alboth, że nie wie jak powiedzieć tym ludziom, w jak wielkiej są dupie. Wstrząsną mną, bo dopiero jak przeczytałam to zdanie dotarło do mnie, że pewnie nic się nie zmieni.
Że będą różne osoby, mniej i bardziej medialne, krzyczały i prosiły, a decydenci wzruszą ramionami. I, co mnie martwi, nie jestem pewna czy podręczniki do historii osądzą ich jako zbrodniarzy, wydaje mi się to optymistycznym założeniem. Chociaz, może kiedyś.

Odpowiedź
Kornacka Ewa 4 listopada, 2021 - 3:09 pm

Dzikuje za t’en tekst, tutaj WE Franchi zadne media o tym nie mowia ! Ja wiem o tym bo bylam w Polsce WE wrzesniu 2021. Rekcja polskich ludzi jest nie do zrozimienia po tych wszystkich match jak Polacy uciekali na Zachod i wczesniej do Ameryki ect, nikt teraz o tym nie mowi

Odpowiedź
Dorota 9 listopada, 2021 - 3:28 pm

Ewo. Polscy emigranci to zupełnie co innego z punktu widzenia społeczeństw, w których znaleźli schronienie. Wywodzili się z tej samej kultury. Asymilowali się i pracowali tam, gdzie się znaleźli, nie tworzyli „gett” tak jak robią często inne społeczności np. w Australii Serbowie sa średnio lubiani bo tworzą enklawy tylko dla „swoich” natomiast Polacy utrzymują często bliskie kontakty w gronie polonii, ale się nie alienują. Polacy tam obchodzą ich swięta narodowe, bo szanują nowy dom. Do Polski przyjechało aktualnie dużo osób z Ukrainy i nikt (a przynajmniej nikt normalny) nie robi im problemów, pracują, sa z nami, mieszkają, wszystko spoko. To nie jest tak, że nienawidzimy wszystkich obcych.

Odpowiedź
Grazyna 11 listopada, 2021 - 6:41 pm

To właśnie jest rasizm, nienawidzić tylko niektórych…..ludzie są dobrzy i źli, mądrzy i mniej ale to nigdy nie zależy od narodowości.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:12 am

Dziś właśnie Mirosław Miniszewski napisał, że wszystko, co dzieje się na granicy, to rasizm w czystej postaci.

Odpowiedź
Dorota 12 listopada, 2021 - 7:31 pm

Tak, ale normy społeczne i kulturowe są zależne od narodowości.

Odpowiedź
Blichowska Barbara 12 listopada, 2021 - 7:57 am

Niestety… Chciałabym wierzyć w to mit Polaka – imigranta idealnego, ale moje doświadczenie 16-lat migracji w UK i Francji tego nie potwierdza.
Izolujemy się. Wielu z nas nie zna nawet języka na poziomie komunikacyjnym po wielu latach życia za granicą… O czym to świadczy? O życiu w polskiej bańce, pracy tylko z Polakami, zakupach robionych tylko w Polskich sklepach i oglądaniu tylko polskiej tv.

Całe rzesze moich Rodakow kombinują, jak mogą, byle tylko wyciągnąć jak najwięcej zapomóg i dofinansowań, choć oczywiścinisywo ludzi uczciwie pracuje.
Nie można uogólniać…

Odpowiedź
Dorota 12 listopada, 2021 - 8:09 pm

W 100% się z Tobą zgadzam. Kombinowenie i wyciąganie zapomóg jest nieuczciwe, a tacy ludzie to oszuści. I o Polakach nie boimy się tego mówić, mimo, że emigrowali właśnie z biedy. A o migrantach z krajów arabskich nie wolno tak powiedzieć, bo jest się rasistą bez serca.

Odpowiedź
Anna 4 listopada, 2021 - 9:23 pm

Mieszkam na warszawskiej Woli. Wielokrotnie w codziennej krzątaninie przekraczam granice getta warszawskiego, wyraźnie oznaczoną na chodniku. Moje dzieci chodzą do szkoły imienia Ireny Sendlerowej. Wielokrotnie myślałam o tej Kobiecie z mieszaniną podziwu i przerażenia. Jestem pewna że na jej miejscu zesrałabym się ze strachu nawet gdybym miała do getta tylko wejść z kromką chleba i wyjść. A ona wchodziła tam wielokrotnie i wyprowadzała stamtąd dzieci. Setki, jedno po drugim. I organizowała dla nich bezpieczne domy. Setki, jeden po drugim. Cały czas pod groźbą śmierci. Bo kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat. Na rząd bym nie liczyła. Nie ma na świecie państwa, które by się troszczyło o najsłabszych, nawet własnych obywateli. Kościół jak współpracował z nazistami tak współpracuje z pisiorami. Zawsze bezpieczny, skąpany w tłuszczu i złocie. A jeśli chodzi o pamięć historyczną to Polska niestety już niejedno bestialstwo ma na sumieniu. Założę się, że w naszej wersji historii to Białorusini będą podłymi mordercami. A my dzielnymi strażnikami całej Europy. Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono. Na razie wiem, że jestem leniwym tchórzem. 😔😨🤢

Odpowiedź
Iwona kubacka 4 listopada, 2021 - 11:58 pm

Bardzo trafny wpis , wielki szacunek dla pisarki , Nie można siedziec cicho i udawac że nas to Nie obchodzi 😢😢😢😢

Odpowiedź
Joanna 5 listopada, 2021 - 12:05 pm

Bardzo Ci dziękuję za ten tekst.

Odpowiedź
Iwona 7 listopada, 2021 - 7:25 pm

Kocham ten świat, świat niezrozumiały srogi. Kiedy coraz mniej jest ludzi. Widać jak ziemia broni się przed gatunkiem, który najwięcej jej szkodzi. Przyjdą czasy, kiedy ślad stopy jednego człowieka, będzie całowany przez drugiego. A to już się szieje

Odpowiedź
V600 8 listopada, 2021 - 9:38 am

A Ty co zrobiłas żeby pomóc tym ludziom? Może wez sobie do domu jedną iracką/syryjską rodzine zza płotu granicznego zamiast wylewać krokodyle łzy i pisać ckliwe blogi. Ale niee zaraz zaraz to jednak było by nie zbyt wygodne prawda? Lepiej kazac państwu polskiemu upychac gdzies tych ludzi tylko gdzie? Może pod dywan sie ich schowa? W Polsce jest tyle potrzebujących dzieci i rodzin bez dachu nad głową w skrajnej biedzie którzy nie otrzymują pomocy od swoich rodaków a Ty oczekujesz że znajdzie sie pomoc dla imigrantów? No taak bo Ty przecież jestes taka europejska i światowa!

Odpowiedź
Miss Ferreira 8 listopada, 2021 - 12:18 pm

Mogę wziąć pod dach tych ludzi, tyle że jest to nielegalne.
Zrobiłam bardzo mało, żebym im pomóc, ale codziennie odrobinę robię.
Jestem europejska i światowa, choć z Twojego komentarza wynika, że to obelga. Dla mnie Człowiek to Człowiek.

Odpowiedź
Dorota 9 listopada, 2021 - 12:21 pm

Kometarz powyżej był niezbyt grzeczny, ale w podobnym tonie jak Twój, że „niech w kościołach zamieszkają” . Wydaje mi się,  że mogłabyś przyjąć do domu uchodźców, np takkich którzy przebywają w jednym z polskich ośrodków i tam wegetują ponieważ nie mają się gdzie podziać. To ważne pytanie w tej sytuacji, na jakie poświęcenia osobiste jesteśmy gotowi i dla kogo. Ja dla tych osób jestem gotowa na niewiele więcej niż słowa współczucia, datek, lub trochę mojego czasu typu „zajęcia pomagające w integracji” zresztą widzę, z nie jestem odosobniona. Ale nie chcę enklaw arabskich społeczności nie chcących przyjąć kultury kraju, do którego przyjechali. Już wielu europejskich obywateli (też ludzi) przekonało się, że to nic do dobrego.

Odpowiedź
Urszula 12 listopada, 2021 - 1:00 am

„że to nic dobrego”. A w porównaniu ze śmiercią z wychłodzenia w lesie też nie?

Odpowiedź
Dorota 12 listopada, 2021 - 7:27 pm

To nie są uchodźcy, to są ludzie , którzy migrują z powodu biedy. Więc nie musieli tu przyjechać. To, że każdy ma prawo szukać lepszego bytu dla swoich dzieci jest oczywiste. Problem polega na tym, że ludzie migrujący w ten sposób, jak pokazują statystyki, w miejscu docelowym wybierają sposób życia, który dla europejczyków jest mówiac dosadnie „pasożytowaniem”, bo żyją w dużych rodzinach z pomocy socjelnej i im to odpowiada. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w swoim kraju żyją nawet gorzej i dla nich jest to ok. Ale to nie znaczy, że my mamy się godzić, na to żeby przewnosili ten model społeczny do nas i za nasze pieniądze. Myślę, że większość ludzi nie ma nic przeciwko migrantom, którzy chcą pracować i asymilować się w nowym społeczeństwie.

Miss Ferreira 15 listopada, 2021 - 12:49 pm

To nie są migranci jak piszesz, ale właśnie uchodźcy. Zresztą od sprawdzenia tego kim są, jest cały proces weryfikacyjny.
Piszesz też nieprawdę, że żyją z opieki socjalnej i to im odpowiada, bo w swoich krajach żyli biednie. Masa tych ludzi to wykształcone osoby, które żyły na poziomie znacznie wyższym niż minimum socjalne. W Polsce taki zasiłek to 600zł na miesiąc dla jednej osoby i 1500 dla rodziny z trójką dzieci.
Naprawdę, ludzie nie zostawiają swoich domów i nie wyprzedają dobytków, żeby w Polsce dostać 600zł.
I nikt Ci się nie każe na nic godzić. Tu chodzi o pomoc humanitarną i żeby Ci ludzie, których tak jawnie uważasz za dużo gorszych od siebie, nie zamarzli w lesie.

Dorota 9 listopada, 2021 - 3:16 pm

Przeczytałam komentarze i jedno mnie jeszcze naszło. Mieszkam pod miastem, jest tam sporo przestrzeni, mogłby kilkaset metrów dalej powstać obóz dla migrantów stały lub tymczasowy. Czy pozwolilabym córce wyjść na rower lub pobiegać do lasu z koleżanką? Pewnie już nie, bałabym się. To nie jest tak, że nigdy nie zetknęlam się zobca kultura. 15 lat temu podróżowałam ze z anjomymi po krajach między innymi muzułmańskich autostopem z plecakiem, to była fajna podróż. To nie jest tak, że boję się tylko z powodu uprzedzeń, boję się, bo rozumiem, że ich kultura i wartości są inne, nikt ich za to nie wini, ale migranci z krajów arabskich pokazują, że wkrajach gdzie zostają przyjęci nie zawsze szanują prawo nowego mijsca i stawiają swoje zwyczaje ponad to prawo.
Podsumowując przydługi wywód, boję się, że moje dzieci będa w przyszłości ofiarą mojej naiwności i „dobrago serduszka”.

Odpowiedź
Magda 11 listopada, 2021 - 10:27 pm

Doroto, myślę że nad mądrym sposobem asymilacji osób które już przyjechały będzie czas myśleć, kiedy już zadbamy o to żeby ci ludzie nie umarli w lesie. Po kolei.

Odpowiedź
Dorota 12 listopada, 2021 - 9:04 pm

My chcielibyśmy żeby oni się asymilowali, pytanie czy oni tego chcą.

Lidia 8 listopada, 2021 - 3:34 pm

W tekście Sara dokładnie napisała co robi w tej sprawie, wystarczy czytać ze zrozumieniem. A jak bardzo „ckliwie” pisze swojego vloga to jej sprawa, możesz nie czytać. Warto dyskutować, to pewne ale Ty nie masz żadnych argumentów 🙁

Odpowiedź
Ewa 11 listopada, 2021 - 3:48 pm

„15 lat temu podrozowalam……“
Tydzien, dwa? I teraz mam prawo osadzac…. ?????🙈🙈🙈🙈
Powiem pani tak: od 25 lat mieszkam w duzy europejskim miescie, (tymi europejskimi miastami podpieraja sie w swojej narracji zawsze sceptycy przyjmowania uchodzcow) od ponad 4 lat mieszkamy pod jednym dachem z dziewczetami Au Pair, muzulmankami, sa one czlonkami naszej rodziny, szanujemy ich tradycje i obyczaje, one szanuja nasze. Nikt mnie nie zabil, nie zgwalcil, nie skrzywdzil moich dzieci. Obchodzimy Ramadan, tak naprawde i prawdziwie, moj maz posci od wschodu slonca do zachodu, mimo ze jest ewangelikiem, a na wigilie czytamy nie z pisma swietego, Ale z Koranu, bo…. O zgrozo, w Koranie tez jest Opis narodzenia Jezusa. Jak sie chce, to mozna. Ale trzeba chciec. I trzeba sie otworzyc na drugiego czlowieka.
A co do wartosci…. Rodzina jest wazna, religia jest wazna….
Prosze spojrzec, jakie wartosci sa wlasnie propagiwane u nas w kraju…. Rodzina i religia….. niczym sie nie roznimy;-)

Odpowiedź
Małgorzata 11 listopada, 2021 - 4:29 pm

XXX póki co Polska wykorzystuje niespełna 50 % funduszy europejskich przeznaczonych na różnego rodzaju działalność związana z uchodźcami. Więc jest z czego ogarnąć procedury azylowe i deportacyjne. Poza tym skąd przekonanie, że to ludzie bez kwalifikacji? Tak się składa, że Polska stoi u progu katastrofy demograficznej i za chwilę nie będzie miał u nas kto wykonywać wielu zajęć. A różnego rodzaju kryzysy związane z migracjami będą niestety coraz częstsze i najwyższy czas wypracować jakieś sensowne procedury! Śmierć ludzi w wyziębienia, tułanie się po lasach, głodowanie nie jest rozwiązaniem! Ja jako Polka nie godzę się na to!!!
Autorce dziękuję za ten poruszający tekst, bo w pełni oddaje moje myśli i obawy.

Odpowiedź
gosia 11 listopada, 2021 - 5:19 pm

a właśnie to Sara zrobiła – nagłaśnia, informuje, uwrażliwia. A Państwo co robią, oprócz siania swojej niechęci, strachu i stereotypów?

Odpowiedź
Blichowska Barbara 12 listopada, 2021 - 8:02 am

A skąd taki pomysł, że to obywatele mają brać ludzi do siebie? To już nie te czasy. Nie tak działa imigracja. Od tego mamy ustalone ( i przez Polskę podpisane ! ) Procedury imigracyjne, żeby poszczególni obywatele „nie brali ludzi do siebie”.
Płacimy podatki i oczekujemy, że odpowiednie komórki aparatu państwowego wykonają swoją pracę, czyli zajmą sie sprawdzeniem podstaw do podjęcia procedury azylowej i, jeśli taka będzie decyzja – przyjęciem tych ludzi, skierowaniem na łąk języka, zorganizowaniem lokum, pomicy w znalezieniu pracy itp.
To nie średniowiecze, żeby w sensie dosłownym przygarniać tułaczy.

Odpowiedź
cloe 8 listopada, 2021 - 6:45 pm

Przekroczenie polskiej granicy przez tych ludzi będzie nielegalne. Przewiezienie tych ludzi przez kogokolwiek i gdziekolwiek, nawet przez ludzi z rządu czy przez sużby specjalne w bezpieczne miejsce/schrobienie będzie nielegalne. Dlaczego? Bo tak mówią traktaty europejskie w sprawie ochrony granic państ UE. Granica z Białorusią jest granicą europejską. Koło się zamyka. Na tę granicę powinny przyjechać konwoje humanitarne z UE, bowiem każdy inny będzie działać nielegalnie. Taką właśnie pętlę zacisnęliśmy sobie na własnej szyji. Pani Saro nie możemy się obwiniać, nie zgadzam się na obwinianie za to… Mieszkam w Białymstoku, to niespełna 60 km od przejścia w Kuźnicy. Pościgi za autami przewożącymi nielegalnych imigrantów stały się tu codziennością (!). Ci ludzie nawet po przekroczeniu granicy uciekają, bowiem wiedzą, że są tu nielegalnie, oni nie proszą o azyl, dlaczego…? Samochody podczas pościgów niejednokrotnie dachują okazuje sie, że w aucie osobowym jechało 9 imigrantów w tym 4 dzieci. Trzeba też wiedzieć, że Ci ludzie manipulują swoimi dziećmi emocjonalnie, zabierają je w tę niebezpieczną podróż, by wzbudzić nasze współczucie. I wzbudzają. Bo cóż winne jest dziecko? Jeśli ktoś potrzebuje pomocy lekrza czy hospitalizacji po naszej stronie granicy, otrzymuje tę pomoc. W szpitalu powiatowym w Sokółce leży 40 imigrantów. Jeśli komuś taka pomoc nie została udzielona, to oznacza że tej pomocy nie wezwał. Niemcy ich nie chcą, w Polsce zostać nie chcą. Dzisiaj damy im zupę…a jutro? pojutrze, za tydzień? Szukanie tych ludzi po lasach po stronie białoruskiej jest działaniem nielegalnym, niebezpiecznym i naraża na reakcję strażników białoruskich. Nie ma możliwości wpuszczenia i dania schronienia tym ludziom, bo oni nie proszą o azyl. Matka z dzieckiem nie prosi o azyl, ale ucieka w pościgu narażając siebie i swoje dziecko inna rodzi w lesie, a wystarczyłby wezwanie pogotowia…

Odpowiedź
Witold 11 listopada, 2021 - 4:36 pm

Podły i cyniczny komentarz. W dodatku przeżarty fałszem i kłamstwem. Jaki rodzic weźmie swoje dzieci w podróż grożącą śmiercią po to, żeby „wzbudzić współczucie”? Ci ludzie uciekają przed śmiercią więc biorą dzieci ze sobą. Ci w dachujących samochodach też.
Przewożenie ludzi, którzy przekroczyli nielegalnie granicę do zamkniętych ośrodków jest absolutnie legalne. Co więcej – nielegalne przekroczenie granicy samo w sobie jest tylko wykroczeniem, nie przestępstwem.
Jeśli chodzi o wzywanie pogotowia – to nie, nie wystarczy wezwać. Pomoc medyczna często nie jest wysyłana, nawet jeśli wzywa Polak do znalezionego w lesie człowieka. A od razu przyjeżdża też na miejsce Straż Graniczna i wielokrotnie zdarzało się że ludzi w ciężkim stanie zamiast do szpitala odwozili prosto do lasu. Wiele z tych zdarzeń jest nagranych przez aktywistów.
Osiemdziesiąt lat temu pewnie by Pani napisała – „jak kogoś wywieźli do Oświęcimia to pewnie jakieś przestępstwo popełnił, a jeszcze dzieci zabrał ze sobą żeby współczucie wzbudzić”.

Odpowiedź
Anonim 11 listopada, 2021 - 5:53 pm

W którym miejscu mój komentarz jest, jak to Pan ujął „podły i cyniczny”? Żadnego z moich opisanych zdarzeń i argumentów nie zbił Pan choćby jedną prawdziwą sytuacją. To co napisałam dzieje się, czy chce Pan to przyjąć do wiadomości czy też nie. Z komentarza wynika, że wie Pan niewiele, co mnie zresztą mało obchodzi. Jesli ktoś pisze komentarz, ze STRAŻ GRANICZNA LUDZI W CIĘżKIM STANIE WYWOZIŁA DO LASU, to albo na Pana należy złozyć zawiadomienie do prokuratury za pomówienie, albo niech Pan składa zawiadomienie do prokuratury na Straż Graniczna, w przeciwnym razie ciązy na PAnu grzech zaniechania, na skoro ma Pan taką wiedze. Ale lepiej siedziec w ciepłym fotelu i pieprzyć głupoty na blogu?
Natomiast posądzenie mnie o tak haniebne myśli (co bym napisala o wywózkach 80 lat temu) to Pana kolejne kłamliwe pomówienie i kończy moją dyskusję z Panem.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:11 am

No bo najlepiej sobie wmawiać, że tak nie jest, że straż graniczna jest spoko. Mirosław Miniszewski, który jest na miejscu, pisze, że sytuacje, kiedy sg zachowuje się po ludzku to pojedyncze przypadki.
Zawiadomić do prokuratury? To chyba jakiś żart< prawda? W państwie, które Konstytucją wyciera sobie gęby i tyłki, w państwie, gdzie mamy psudotrybunał, w państwie, gdzie za udzielenie pomocy ludziom umierającym na granicy, można iść do więzienia. Wszystkie argumenty osób, broniących tego kraju i jakiejś pysznej polskości, sprowadzają się do jednego: no niestety tamci ludzie muszą umrzeć, bo są gorsi. Tyle macie argumentów.

Odpowiedź
Marzena 9 listopada, 2021 - 7:26 am

No i mamy „dzieci” na granicy. Czy naprawdę jesteście tak odrealnione? nie macie pojęcia jak ci „biedni” ludzie się zmieniają? Getta „no go zone”, które sami tworzą? Szwecja, Hiszpania, Francja, Bruksela itp, itd. Nie widzicie rozwalania Europy? Najlepiej „sprzedają” się zdjęcia dzieci, kobiet w ciąży, chwytają za serce, c’nie? Jak to śpiewał Kazik „idź przodem, mamy pokojowe zamiary”

Odpowiedź
Dorota 11 listopada, 2021 - 3:31 pm

Kurcze, nie ma dzieci – jest problem. Sa dzieci, tez problem. Jak wg Was powinnien wyglasac uchodzca, zeby Wam bylo latwiej go zaakceptowac?

Odpowiedź
Witold 11 listopada, 2021 - 4:43 pm

Getta i strefy „no go zone” są stworzone przez Europejczyków i we współpracy z nimi.
To są błędy lat minionych, które trwają.
Niezorientowani ludzie trafiają do getta, więc są „zagospodarowani” przez lokalny układ i gangi. Integrują się z tym miejscem, gdzie trafiają. Jeśli nie będziemy tworzyć gett to ich nie będzie.

Odpowiedź
Maria 9 listopada, 2021 - 2:03 pm

Pożyteczny idiota to taki człowiek, który nie widzi nic oprócz własnego nosa. Tak właśnie widzi Pani. Wkleję tutaj komentarz jednej z internautek, nie dlatego, że sama nie mogłabym tych myśli sformułować ale dlatego, że ta wypowiedź jest mądra i wyważona, a nie podszyta emocjami.” Po 2015, roku sytuacja jest inna. Nie ma pieniędzy, nie ma miejsca (Europa się nie rozciąga) i dlatego EU zamknęła granice dla imigrantów ekonomicznych. Przyjmują tylko uchodźców – prawdziwych. Ja wiem, że serce każdego się kraje, widząc tych biednych ludzi. Tylko, że ekonomia, matematyka są nieubłagane. Tym ludziom na granicy należy pomóc, ale przyjąć ich i milionów, które stoją za nimi nie możemy. Pisząc „my” mam na myśli EU. Zresztą jednym z powodów tej trudnej sytuacji i polityki wobec imigrantów, są ich pobratymcy z 2015 roku. Okazało się, że nie pomnażają PKB tych krajów, o czym pisałam wyżej. Są obciążeniem i stąd surowa postawa wobec imigrantów. Mój narzeczony już kilka lat temu, jeszcze przed 2015 rokiem kandydował do Parlamentu Europejskiego i zwracał uwagę, ze na kontynencie afrykańskim mieszka 1 miliard (1 346 000 000) głodnych ludzi. Nota bene ludność Europy to 746 000 000 (dane z roku 2018). Jest ode mnie kilkadziesiąt lat starszy. Od 40 lat mieszka w San Francisco, gdzie problem nielegalnej imigracji istnieje od lat. Przewidział, że ci ludzie ruszą do Europy. A tłum głodnych, nie mających nic do stracenia, i w związku z tym pozbawionych skrupułów, ludzi zagrozi każdej cywilizacji. Nie obroniła się przed nimi Grecja, nie uchronił Rzym, nie uchronili rdzenni mieszkańcy Ameryki. Wtedy to zignorowano. Temat wydawała się odległy. 2015 pokazał, że miał rację. Co drugi mieszkaniec Afryki deklaruje w badaniach chęć imigracji do „bogatej” Europy. Zatem: jeżeli te 50% przyjedzie to jest to liczba: 673 000 000 + 746 000 000 -ludność Europy = 1 419 000 000. Jeżeli podzielimy tę liczbę przez km2 Europy to mamy 140 osób na km2. Połowa tej ludności nie pracuje i jest na utrzymaniu tej drugiej, starzejącej się i kurczącej. Tyle liczby. Zatem słucham. Widzicie rozwiązanie? Oddacie tym ludziom posiłek swoich dzieci? Póki jeszcze możecie o tym decydować, bo jak napisałam wyżej, ludzie głodni i zdesperowani (wszystkich ras i wyznań) nie mają hamulców moralnych. Zatem wasze dzieci już mogą nie mieć takiego wyboru, bo pożywienie zostanie im wyrwane przemocą. Łatwo jest być altruistą w swoim fotelu. Dzieciom z lasu TRZEBA pomóc. Tylko, że tu się toczy gra, nie o te dzieci a o ich miliony”. Proszę więc wziąć pod uwagę powyższe. Życzę miłego dnia i realizmu na co dzień.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:18 am

Czasy, w których człowiek nie godzi się na śmierć drugiego człowieka z zimna i jest nazywany pożytecznym idiotą. Niewiarygodne.
Dla mnie ten przytoczony cytat jest jak matematyczne wyliczenia, dlaczego jedni ludzie muszą umrzeć.
Ale widzę, że potrzeba zasypania swojego sumienia górą ziemi, jest silna.

Odpowiedź
katarka 10 listopada, 2021 - 5:06 pm

Ckliwe i oderwane od realiów, zawsze jak czytam takie rzeczy to zastanwiam się z jakich (ewidentnie ukierunkowanych) gazet i programów korzysta dana osoba bo tu ewidentnie jest prymat jakiejś narracji nad realną oceną faktów w ich bogatej złożoności przyczyn i konsekwencji

Odpowiedź
Ewa 11 listopada, 2021 - 3:39 pm

co jest ckliwe? zestawienie faktów
Rok 1945: Stos wychudzonych ciał. Śnieg już ich przysypał.
Rok 2021: Policjant na checkpoincie z uśmiechem do mnie: „Proszę się nie martwić, to już końcówka, zaraz przyjdą mrozy i wszystko ucichnie…”*

Rok 1945: W marszu zdołała dojść do wsi Poręba, nocą podczas postoju uciekła z dwiema Żydówkami. Jakaś kobieta dała im schronienie. A gdy w niedzielę 21 stycznia urodził się Irek, sama go ochrzciła, ksiądz ze strachu nie chciał. Chłopczyk żył dziewięć dni. Zakopano go we wsi przy kapliczce w pudełku po makaronie.
Rok 2021: Poród odebrała dwójka lokalsów, która miała prawo wejść do tego lasu. Kobieta pępowinę odgryzła zębami. Jej mąż świecił telefonem i filmował. Mówią, że wyły wilki.
Aram, mąż Layli uspokajał pozostałą trójkę dzieci.**

Rok 1942: Strumień jaskrawego światła oblał mi twarz. Nie widziałam niczego poza szpadą blasku, skierowaną w oczy pełne jeszcze snu, w jaki zapadłam natychmiast, gdy pociąg ruszył.
Dokumenty. […]. W wagonie cisza. Zanim dochodzimy do drzwi – pierwsze szepty: – Żydówki, Żydówki złapali…
Rok 2021: Przez godzinę pięć punktów kontrolnych. Poza obszarem stanu wyjątkowo nieludzkiego.
Bo to jest obława. Obława na ludzi. Na kobiety, w tym te w wysokiej ciąży. Na dzieci. Na starszych państwa. Na mężczyzn w sile wieku i na młodych chłopaków. Bez wyjątku.***

Odpowiedź
katarka 11 listopada, 2021 - 4:01 pm

Interpretacja wydarzeń, zestawienia, porównania, wnioski – chociażby o tym że „to nienawiść człowieka do człowieka” jest winna wydarzeń ((cytuję z pamięci, bo nie chce mi się drugi raz przebijać przez ten naiwnie histeryzujący tekst) – to wszystko jest ckliwe, oparte na rozhuśtanych emocjach, powierzchowne. A co do porównań to wie Pani – można zestawić ze sobą dwie dowolne sytuacje, podobieństwa zawsze się znajdą (to jest zresztą świetna technika propagandy, pseudomądrość). Prawdziwie mądre jest dostrzegać różnice – bo to wymaga sięgać do złożoności motywów i uwarunkowań, wymaga głębszego zrozumienia i poznania. W powyzszym tekście tego zupełnie nie widzę, tylko to hop siup na skróty po powierzchownych analogiach. I piszę to niezależnie od tego że ogólnie to lubię ten blog – za sentymentalizm wyjątkowy w swym klimacie. NIe wiem czemu teraz tak wiele osób czuje większą obligację do wejścia na jakieś barykady niż do chronienia własnego talentu który na tych barykadach szarga się jak zużyta szmata.

Odpowiedź
Miss Ferreira 11 listopada, 2021 - 4:12 pm

Cóż, może dlatego tyle osób porywa się teraz na barykady, bo za barykadami UMIERAJĄ z zimna ludzie. Ja po prostu nie pojmuję, jak można tak zagłuszyć swoje sumienie. Na granicy UMIERAJĄ ludzie! I kimkolwiek nie są, nie zasługują za takie traktowanie i na tak okrutną śmierć.
Według Was ja jestem pożyteczną idiotką, dla mnie jesteście ludźmi bez sumień. Historia będzie jeszcze krzyczeć o ludobójstwie, jakie ma miejsce obok nas. Mój kolega wrócił wczoraj z granicy, pomagała w lasach. Potknął się o osiem trupów.
OSIEM TRÓPÓW. Ludzi, którzy nie umarli z zimna, zaraz obok cywilizacji, bo są żywymi tarczami w rozgrywkach politycznych.
Jak można tak zagłuszać swoje sumienie?

Odpowiedź
katarka 11 listopada, 2021 - 11:11 pm

Wie Pani, Pani Saro, ile osób umiera każdego dnia, w niezliczonych zakątkach świata, z powodu rozgrywek politycznych, z zimna, z głodu, z prześladowania? Na granicy PO STRONIE BIAŁORUSKIEJ umierają i dlatego Panią ruszyło? – a jakaż to kwestia sprawia, że nie poruszają Panią tak mocno osoby umierające kilka kilometrów dalej, w głąb Białorusi – z biedy, z chorób, ubóstwa – którym przecież nasze państwo, jakby tylko chciało – mogłoby przecież też przeciwdziałać? Czemu tak ze swoim wrażliwym sumieniem – w przeciwieństwie oczywiście do sumień niewrażliwców takch jak ja – włącza się Pani akurat w tym momencie i koncentruje akurat na tym maleńkim fragmencie świata na którym ci którzy prowadzą wyrachowaną batalię wykierowaną w dobro całego naszego narodu – chcą takich jak Panią wrażliwców (tym razem bez ironii) skoncentrować? Czyż nie czuje Pani jak Pani uwaga i emocje są celowo wciągane w taki a nie inny scenariusz – czy nie obawia się Pani że jeśli bez dystansu (którego całkowicie brak tekstowi jaki Pani napisała) wciągnie się Pani w tenże zaplanowany wzłych celach scenariusz to tylko przyczyni się Pani do zła zamiast – jak jest to w Pani intencjach (w co nie wątpię) – złu przeciwdziałać albo co najmniej je próbować minimalizować?

Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:06 am

Klasyczne zagranie osoby bez żadnych argumentów. Czy ja wiem, ile zła w ogóle się dzieje na świecie? Proszę sobie darować. Cokolwiek Pani sobie wmówi, żeby uciszyć swoje sumienie, to Pani sprawa.
Pytanie, dlaczego reaguję akurat teraz uważam za bezczelne, bo po pierwsze – nie ma Pani prawa wiedzieć i oceniać, kiedy reaguję i co robię.
A teraz reaguję, bo niemal pod moim nosem umierają z zimna ludzie.
Wszystkie Pani argumenty sprowadzają się do tego, że no niestety jedni ludzie muszą umrzeć, żeby inni mogli żyć.
I jeszcze na koniec, te wszystkie wzniosłe hasła „dobro naszego narodu” bla bla, uważam za szkodliwe i ohydne.
Nie jestem z Polski dumna, ale wstydzę się za nią.

Małgorzata Szczecina 11 listopada, 2021 - 3:19 pm

Dziękuję za wpis. Dzisiaj, gdy świętujemy niepodległość, dotarła wiadomość o śmierci kolejnej osoby. 14-letni chłopiec umarł z zimna w lesie. Co prawda, po stronie białoruskiej, ale ile osób jeszcze umrze, także po polskiej stronie? Ile ciał już leży w polskich lasach? Kwestia, czy przyjąć uchodźców na stałe, to inna sprawa. Teraz należy tam po prostu wpuścić pomoc humanitarną i lekarzy. Polska ma obowiązek przestrzegać konwencji genewskiej, w myśl której należy przyjąć wniosek osoby ubiegającej się o ochronę międzynarodową i do czasu rozpatrzenia wniosku umieścić ją w ośrodku. Polska tego nie robi, stosując nielegalne wywózki, narażając bezpośrednio tych ludzi na śmierć. Inna sprawa, że nasz kraj dotąd nie wymierzył żadnych ruchów stronę Łukaszenki, który tych ludzi oszukał i zmanipulował. Żadnych. Nie nałożyliśmy sankcji na importowane z Białorusi produkty, nie działamy na linii dyplomatycznej w tej sprawie. Polska walczy nie z Łukaszenką, ale z jego ofiarami. Poprzez wywożenie dzieci na śmierć z zimna i głodu.

Odpowiedź
Dorka 11 listopada, 2021 - 3:29 pm

Dzieki dziewczyny, blisko mi do Was !

Odpowiedź
Magda 11 listopada, 2021 - 10:30 pm

Dziękuję Ci Saro że o tym piszesz. Moi harcerscy wychowankowie są teraz w grupie aktywistów na granicy, jestem z nimi w stałym kontakcie. Mówią o tym, żeby pisać pisać pisać, uświadamiać i rozmawiać. Dzięki temu że to robisz, oni mogą biegać po lesie z opatrunkami, słoikami zup, bez latarek. Niczym w koszmarnej grze w podchody, w której druga strona ma broń. Trzymajmy się.

Odpowiedź
Miss Ferreira 12 listopada, 2021 - 7:15 am

Ja też mam na miejscu ludzi, których znam, ich relacje z tego miejsca się nie do uwierzenia.
Ogromny szacunek dla Twoich wychowanków <3

Odpowiedź

Skomentuj Dorota Cofnij odpowiedź