Życie jest przewrotne. Kiedy Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę miał 41 lat. Kiedy ja odkryłam bataty, miałam 35. Oczywiście poniekąd jest w tym jakaś logika, wszak nie szłam do sklepu po kontynent, ale po ziemniaki. Dodatkowo uwłaczający jest fakt, że te ziemianki były już dawno odkryte, to JA odkryłam je tak późno.
No ale cóż, Drodzy Czytelnicy, jakie poszukiwania, takie odkrycia. Następnym razem popłynę statkiem do Lidla albo najlepiej trzema statkami tak na wszelki wypadek.
Od mojego odkrycia słodkich ziemniaków minęły jakieś dwa miesiące i nie pamiętam już życia przed. W zasadzie mogę życie podzielić na dwie ery „przed batatami” i „po batatach”, czyli w skrócie BSB i ASB („before sweet potato” i „after sweet potato” – angielski jest bardziej uniwersalny).
I powiem Wam tak. Może i odkryłam batata późno, ale jego nowe odsłony odkrywam codziennie.
A przepis, który chcę Wam dziś zaprezentować, jest moim autorskim. No w każdym razie w biografii Krzysztofa Kolumba go nie znalazłam.
Jeśli brniecie właśnie przez grząski świat internetowych kulinariów w poszukiwaniu łatwego i efektownego przepisu na świąteczny stół, to dotarliście we właściwie miejsce.
Przed Wami bataty z brokułami i orzechami. Niebo w gębie!
SKŁADNIKI
dwa duże bataty
jeden brokuł
garść orzechów – ja pomieszałam płatki migdałów z orzechami włoskimi
dwa ząbki czosnku
łyżeczka soli
pieprz
łyżeczka ostrej papryki
3 łyżki oliwy
WYKONANIE
Wstawiamy wodę na brokuły. Brokuły dzielimy na różyczki. Łodygę można obrać i też pokroić. Bataty kroimy na plasterki o grubości ok. 1 cm. Wrzucamy do miski, mieszamy z oliwą, papryką, solą, pieprzem i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Rozkładamy na blasze i pieczemy przez 20 minut w 200 stopniach (pod koniec można sprawdzić, czy są miękkie i zostawić odrobinę dłużej). Do gotującej się posolonej wody wrzucamy brokuły. Gotujemy max. 5 minut.
Na patelni prażymy orzechy.
Upieczone bataty mieszamy z brokułami. Całość posypujemy prażonymi orzechami. Przed podaniem polewamy wszystko oliwą.
*do tej sałatki pasuje idealnie ser feta albo sos jogurtowo-majonezowy.
7 komentarzy
Jestem na tak! Zrobię na pewno!
Ja co prawda odkryłam bataty już dawno, uwielbiam to jak szybko się gotują zamiast odwiecznego czekania na ziemniaki, ale nowe przepisy przygarniam chętnie 🙂
Wygląda pysznie! Uwielbiam pieczonego batata, więc koniecznie wypróbuję przepis. Dzięki! 🙂
To się nie uda bez batatów, prawda?… :/ Bo ja je odkryłam i szybko starałam się zapomnieć…
Możesz użyć dyni jak lubisz 🙂
Ja odkryłam bataty kilka lat temu. Uwielbiam pieczone, lekko posypane rozmarynem.
[…] Jesień w kuchni jest wspaniała. Nie wiem czy tylko ja uwielbiam zapach cynamonu, imbiru, pieczonych jabłek, dyni, grochówki, ale sezon na rozgrzewającą kuchnię uważam za otwarty. Dziś robiłam ekspresowe jabłka cynamonowe z piekarnika i cytrynowy napój imbirowy – to takie boskie zapachy i smaki, które mówią, że tu jest dom. Dom, w którym pachnie. W poczekalni jest dynia, cukinia, grzaniec, śliwki i szczypty kardamonu, cynamonu, kurkumy. Mam nadzieję poodkrywać kolejne nowe przepisy, by urozmaicić jesienną kuchnię. Tymczasem mogę polecić Wam szybką i prostą sałatkę na kolację, którą zajadam się już od 2 miesięcy – Sałatka z batatów i brokułów. […]
Moja ulubiona potrawa. Pyszny przepis. Czasem dodaję fetę