BĘDZIEMY ROBIĆ GŁUPOTY. I NIE BĘDZIEMY ŻAŁOWAĆ.

Autor: Miss Ferreira

Czy Wy też to czujecie? Pod tą zlodowaciałą białą powłoką, onegdaj będącą radosnym puchem, kiełkują lepsze dni!
Jeszcze moment i będziemy patrzeć na świat przez pomarańczowe szkło kieliszka z aperolem.
Nadchodzą tygodnie o zapachu kiełbasy z grilla.
Rozpakujemy swoje sześciopaki, drzemiące pod zimową pierzyną sadła.
Przedawkujemy powietrze.
Będziemy robić głupoty.
I nie będziemy żałować.
Bo mamy jedno życie.
I bardzo krótkie lato.
Aż nam serce pęknie w okolicy lipca, gdy chłodna noc zwiastuje listopad.
A sierpień porannym szronem przypieczętuje nasz wyrok.
Pół roku w zupełnym zawieszeniu.
Tymczasem…

***

– Mamo, co to jest „pełnia księżyca”? – pyta Lolek.
– To wtedy, gdy na niebie widać cały księżyc.
– Acha, czyli można powiedzieć, że to jest „pełnia” jego możliwości?

***

– Uczucie posiadania pieniędzy na koncie, porównałbym do uczucia zakochania – oznajmił mój mąż po otrzymaniu wypłaty.

***

Mąż zrobił popcorn. Stawia przede mną michę z kopiastą górą prażonej kukurydzy. Częstuję się, na co on wykrzykuje:
– Ale jesteś złośliwa!
– Ale co?!
– Musiałaś wziąć akurat tego spalonego?!
– Musiałam, bo wszystkie są spalone.

***

– Czyli mamo, ja jestem trochę sławna, tak? – pyta z powagą Ąfel.
– A dlaczego tak uważasz?
– No bo ty jesteś sławna, masz bloga, i ludzie kojarzą mnie z tego bloga – dedukuje.
– Czyli że co niby – wtrąca się Zbynio szyderczym tonem, odziedziczonym po mnie – jak poszłaś do nowej szkoły, to dzieci cię już znały, bo jesteś sławna z bloga mamy?! Jakoś mi się nie wydaje.

***

Ja: Wyglądam strasznie.
On: Nie przesadzaj, nie jest tak źle.

***

Tłumaczę dzieciom, dlaczego powinny uczyć się angielskiego. Że takie mamy czasy, że to absolutna podstawa, że znajdą szybciej pracę, że trzeba, należy, nie ma innej opcji, szereg argumentów kończę zdaniem: „jeżeli będziecie mówić po angielsku, to naprawdę dogadacie się z każdym na świecie”. 
Na to Ąfel, który najwyraźniej w okresie prenatalnnym, okupowal jakiś niedorzeczny zakątek mojej macicy, z którego wyniósł odwrotny sposób postrzegania świata w stosunku do powszechnie panującego, pyta zupełnie poważnie:
– Nawet z pingwinami?

***

Przychodzi do mnie Ąfel, rzadki okaz przytulasa, który wyznaje mi miłość i całuje mnie setki razy dziennie. Przychodzi więc, przylepia się do mnie szczelnie i z całym wzbierającym w nim uczuciem mowi:
– Mamo, jak już umrzesz, to zawsze będę przychodzić spać na twoim grobie.
A jak Wam dzieci wyznają miłość?




marynarki – brązowa pożyczona od męża, zielona – lumpeks
spódnica – lumpeks
kozaki – Venezia
czapka – Wool so Cool
rękawiczki – Monika Kamińska

Przypominam, że okazji Dnia Kobiet mam dla Was kod rabatowy na fotoksiążki a4 pion 40 stron za 25zł (normalna cena 38zł).
Kod jest wielokrotnego użytku, ważny do 31 marca 2018 roku. Możecie pobrać go TU.

***

Jeszcze przez dwa dni możecie też wziąć udział konkursie. Do wygrania są trzy fotoksiążki w jednym czterech formatów, dostępnych na stronie.
Wystarczy na Instagrama albo Facebooka wrzucić zdjęcie momentu, kiedy jest Wam zwyczajnie dobrze. Zdjęcie oznaczcie hasztagami #pixbook #konkurs #zwyczajniedobrze.
Zwycięzców wybiorę w Dniu Kobiet.
Powodzenia!
Regulamin konkursu.

Podobne posty

9 komentarzy

Kasia 5 marca, 2018 - 8:30 pm

Mój syn kiedyś wyznał mi miłość słowami:
– jak dorosnę mamo to się z Tobą ożenię! (To zapewne czesto spotykana deklaracja,najlepszy jest ciąg dalszy)
Mąż postanowił powstrzymać bigamię mówiąc : Kaziku mama jest już moją żoną. Także nie możesz się z mamą ożenić.
– Tatooo, przecież sam mówiłeś że trzeba się dzielić!

Także coś w tym jest że miłość się mnoży jak się ją dzieli,

A oda do lepszej części roku – wspaniała. Też już chciałabym przedawkować powietrze,bo krakowski smog to mam już dawno przedawkowany

Odpowiedź
j 6 marca, 2018 - 6:31 am

Uwielbiam rano wejść na Twojego bloga i zobaczyć nowy wpis.
Robienie głupot – ostatnio część mojej cudownej paczki wraz ze mną zaczęła stosować krioterapię dla ubogich. Jest cudownie. A miłość wyznawana przez mojego syna brzmi następująco: „Mamo kocham Cię, Jesteś taka słodka, że bym Cię zjadł.

Odpowiedź
Kamila 6 marca, 2018 - 10:40 am

,,będę spać na twoim grobie,,:) – Ąflowa miłość to jest coś!!!!:) – siedzę w pracy i chichocze do ekranu!
Mój synek mówi: kocham Cię mamo nad życie, uparcie i skrycie – czego chcieć więcej??? może więcej dzieci tylko!!:)

Odpowiedź
Namysłowska 3 6 marca, 2018 - 11:04 am

Nie mam dzieci ale nie ukrywam, że samoocena rośnie gdy słyszę od dzieci znajomych: „Mamo, mogłabyć być trochę jak ciocia B…takie wiesz…mniej dorosła” 🙂

Odpowiedź
Immoral 6 marca, 2018 - 4:57 pm

Podziwiam, że ktoś z takim wytęsknieniem czeka na konkretną porę roku. Ja niestety jestem zmiennocieplna, więc zimą jest mi zimno, a latem za ciepło, w związku z czym żadnej pory roku nie kocham tak do końca 🙂

Odpowiedź
Justyna 6 marca, 2018 - 6:57 pm

Twoja mieszanka krat i krateczek jest… genialna!!!
Uwielbiam Wasze dialogi rodzinne :D!!!

Odpowiedź
Gosia 7 marca, 2018 - 1:13 pm

opcja z grobem niezla, szanuje to

Odpowiedź
Stara Panna Z Kotem 7 marca, 2018 - 2:17 pm

Pełnia możliwości księżyca najlepsza! 😀 <3 P.S. Uwielbiam Waszą rodzinę!

Odpowiedź
Hania 18 marca, 2018 - 5:57 pm

Piękny tekst, a zdjęcia jeszcze ładniejsze! <3

Odpowiedź

Skomentuj j Cofnij odpowiedź