O tym, jak audiobooki zmieniły moje życie

Autor: Miss Ferreira

Kiedy na świat kolejno przychodziły moje dzieci, trudy macierzyństwa przyjmowałam ze spokojem. Godziłam się na ten słodko-gorzki los pełen łez szczęścia i zmęczenia. Kiedy mąż pytał, czemu płaczę, nie potrafiłam powiedzieć, czy z powodu obolałych piersi, czy miłości do noworodka.
Ale była jedna rzecz, która nie dawała mi spokoju. Czasem chciałam krzyczeć: „halo! Tego nie było w umowie, zrywam ją ze skutkiem natychmiastowym”.
I jak to bywa z umowami, gdzieś na samym dole maczkiem, cyrograf zwany macierzyństwem posiadał zapis, że to już koniec z książkami. A w każdym razie z takimi ociekającymi treścią. Przede mną leżały opasłe tomy, z których mogłam dowiedzieć się, jak robi krówka i że traktor Tomek jest nieustraszony.
Oczywiście próbowałam zaszyć się gdzieś w tych pampersowych okopach z prawdziwą literaturą, ale zazwyczaj zasypiałam po kilku zdaniach. Tym sposobem na książce przy lampce nocnej zbierała się coraz większa warstwa kurzu. Miałam poczucie, że podobną warstwą pokrył się mój umysł.
Nie byłam już biegła w nowościach książkowych, nauczyłam się natomiast popisowo szczekać i do dziś świetnie udaję psa.
A potem dzieci podrosły i wydawać by się mogło, że już czas nadrobić czytelnicze zaległości, ale jakoś tak się składało, że książki znowu przegrywały z morzem domowych obowiązków.
Nie mogłam już mówić, że czytam książki. Jedynie zdarzało mi się je czytać.
I nie mogłam się z tym pogodzić.

AUDIOBOOKI?!
– Odliczam dni do premiery „Stulecia chirurgów” – oznajmiła moja Przyjaciółka w tamten letni dzień, gdy mknęłyśmy samochodem przez słoneczną Warszawę.
– Daj spokój, ja już prawie nic nie czytam – westchnęłam ze smutkiem.
– Ja też mam bardzo mało czasu na czytanie, ale strasznie się wkręciłam w audiobooki – oznajmiła P.
– Audiobooki?! – byłam zaskoczona.
– No wiesz, tyle czasu spędzam w samochodzie, że to jest jedyny sposób, żebym w ogóle miała do czynienia z książkami – odparła.
Audobooki?! – myślałam nieco zniesmaczona, wszak książki wymagają jakiegoś namaszczenia. Koca, kawy, czy nawet herbaty, szumu deszczu, spokoju! Tak po prostu sobie książkę WŁĄCZYĆ i niech ktoś ją czyta?
Nie byłam przekonana. Miałam wrażenie, że nie tylko jest w tym coś świętokradczego, ale że jako wzrokowiec nie będę w stanie się skupić na treści.
Porzuciłam tę niedorzeczną myśl o słuchaniu książek na kolejne miesiące.
Tymczasem P. donosiła mi o kolejnych fantastycznych tytułach. Kiedy ja szarpałam się tygodniami z jedną książką, P. wysłuchiwała dziesiątki kolejnych.
Któregoś dnia tańcowałam akurat z miotłą po salonie, kiedy dopadła mnie uporczywa myśl: „a co ci szkodzi spróbować?!”.
Przerwałam zamiatanie. Ściągnęłam aplikację. Wrzuciłam na uszy słuchawki i odpaliłam pierwszy w swoim życiu audiobook „Stulecie chirurgów” Jurgena Thorwalda. Do dziś na głos czytającego ją Grzegorza Przybyła, reaguję ciepłem w serduchu. Ten głos poznam zawsze i wszędzie.
Z ręką na sercu mogę powiedzieć Wam, że tamto popołudnie z miotłą zmieniło moje życie.
Jeszcze tego samego dnia na mojej wirtualnej półce zgromadziłam dziesiątki książek, które chciałam w najbliższym czasie przeczytać.
Kilka miesięcy później wybrałam się z P. na imprezę. Stałam w grupie ludzi, którzy akurat rozprawiali o książkach. Nagle ze zdumieniem odkryłam, że biorę żywy udział w dyskusji. Przez te kilka miesięcy wysłuchałam kilkudziesięciu książek.
Jeżeli literatura to sól Waszego życia i ciągle brak Wam na nią czasu, to bardzo polecam wypróbowanie audiobooków. Ja żałowałam, że nie zaczęłam dużo wcześniej. Okazało się, że wbrew swojemu przekonaniu, nie jestem tylko wzrokowcem.

W Klubie Audioteki znajdziecie aż 11.000 książek do słuchania!

KIEDY SŁUCHAM AUDIOBOOKÓW?
Mój znajomy mol książkowy ma taką pracę, która uniemożliwia mu czytanie. G. jest budowlańcem i od rana do nocy zajmują go remonty. To z nim najczęściej wymieniam się tytułami polecanych książek, a ostatnio podrzuciłam mu „Kult” Łukasza Orbitowakiego, czując, że przepadnie w tej lekturze tak samo, jak ja. Miałam rację i kilka dni później upajaliśmy się uwagami po świeżo wysłuchanej przepięknej książce.
G. wyznał mi, że jego średnia słuchania książek ze względu na specyfikę pracy to 2-3 książki na tydzień!
Ja co prawda nie robię takich kalkulacji, ale faktem jest, że słucham audiobooków w KAŻDEJ wolnej chwili. Podczas sprzątania, spacerów, jazdy samochodem, prac w ogrodzie, treningów, prac budowlanych, prania czy gotowania.
Mam nawet pewien patent, który bardzo polecam.
Ponieważ kocham słuchać książek, ale też mając słuchawki w uszach, ma poczucie klaustrofobii, że nie wiem, co dzieje się wokół mnie, używam tylko jednej słuchawki.
Dzięki temu jednym uchem łapię odgłosy przyrody na spacerze lub głosy domowników, a drugim chwytam literaturę.
I żeby była jasność nieustannie kocham kombinację książka-kawa-koc, jednak życie wciąż daje mi za mało okazji, że spędzać je w ten sposób.

AUDIOTEKA – JAK ZACZĄĆ KORZYSTAĆ?
Od zawsze żartuję, że jestem chodzącą ambasadorką audiobooków dlatego, kiedy Audioteka zaproponowała mi współpracę, podskoczyłam z radości. Dla mnie to wymarzony układ, bo mogę polecić Wam coś, bez czego już teraz nie wyobrażam sobie życia.
Rozumiem też, że możecie nie być ani trochę przekonani do opcji słuchania książek, sama długo się opierałam, ale polecam dać sobie szansę, zwłaszcza że możecie zrobić to całkowicie za darmo.

JAK DOŁĄCZYĆ DO AUDIOTEKA KLUB?

Bardzo prosto:

  1. Wejdźcie na stronę AUDIOTEKA KLUB
  2.  Zarejestrujcie się lub zalogujcie w serwisie Audioteka.
  3.  Sprawdźcie, czy w polu „dostęp” jest wpisany kod „Miss” i aktywujcie go. 
  4.  Pobierzcie i zalogujcie się w aplikacji Audioteka i przez 14 dni korzystajcie za darmo z nielimitowanego dostępu do 11.000 audiobooków!
Audioteka to nie tylko książki, to czasopisma, których można posłuchać, kiedy brak Wam czasu na prasówkę i audioseriale, realizowane z wielkim rozmachem, jak chociażby "Anima", którą pokocha każdy amator mrocznych historii i kryminalnych zagadek

AUDIOTEKA – CZEGO WARTO POSŁUCHAĆ?
Z doświadczenia wiem, że ogromny wybór audiobooków, jakim dysponuje Audioteka, może przyprawić o zawrót głowy, dlatego przygotowałam dla Was zestawienie podzielone na kategorie.
Znajdziecie tam tylko propozycje, które sama uwielbiam, od których nie mogłam się oderwać. Znacie już trochę mój książkowy gust, więc i tym razem możecie na nim polegać.

SUPERPRODUKCJE I AUDIOSERIALE
Zaczynam od kategorii, która być może nie jest Wam znana, bo Audioteka to nie tylko książki, ale też realizowane z ogromnym rozmachem słuchowiska.
Dla mnie one są jak seriale, do których nie potrzebujemy oczu, wystarczą nam uszy, a emocje są identyczne z kinowym seansem z popcornem.
Koniecznie więc dajcie szansę tym superprodukcjom:
1. „Głosy. Co słyszał morderca?” – audooserial non-fiction o tragicznych wydarzeniach na wyspie Jersey w 2011 roku.
2. „Anima” – mroczne miasteczko, zaginieni mieszkańcy. Opowieść o sile tego, czego nie widzimy, czego boimy się najbardziej.
3. „Skowyt” – tajemnicza tragedia sprzed lat, lokalna legenda o Czarnej Łapie, milcząca dziewczyna. Audioserial grozy, którego lepiej nie słuchać samotnie w lesie.
4. „Powrót z gwiazd” – gratka dla fanów Lema.
5. „Powstanie Warszawskie” – dźwiękowa podróż po walczącej Warszawie.

KRYMINAŁY:
1. „W głębi lasu” Harlan Coben
2. „Tam będzie ci lepiej” Ryszard Ćwirlej
3. „Gasnące światło” Hanna Greń
4. „Bestia. Studium zła” Magda Omilianowicz
5. „Pies Baskerville’ów” Artur Conan Doyle

LITERATURA FAKTU:
1. „Broad Peak” Bartek Dobroch, Przemysław Wilczyński
2. „Czarna Wołga” Przemysław Semczuk
3. „Pogo” Jakub Sieczko
4. „Cudowna” Piotr Nestorowicz
5. „Ted Bundy. Bestia obok mnie” Ann Rule

DLA DZIECI
1. „Harry Potter” J.K Rowling – cała seria
2. „Bracia Lwie Serce” Astrid Lindgren
3. „Olivier Twist” Karol Dickens
4. „Lolek” Adam Wajrak
5. „Tajemnice starego pałacu. Duch z Niewiadomic” Katarzyna Majgier

PODCASTY I CZASOPISMA
Pamiętajcie, że Audioteka, to nie tylko książki. Możecie posłuchać podcastów i… poczytać gazety. Ja „Pismo” prenumeruję na papierze, ale kiedy brak mi czasu, posiłkuję się formatem audio.
1. „Pismo”
2. „Czarna seria Renaty z Worka Kości”
3. „Kryminalna Europa” Artur Górski

MOJE OSOBISTE REKOMENDACJE
Krótka lista książek, które na zawsze zapadły mi w pamięć, których chętnie posłuchałabym raz jeszcze, przez które nie mogłam wrócić do codzienności:
1. „Pasja życia” Irving Stone
2. „Płuczki” Paweł Piotr Reszka
3. „Kult” Łukasz Orbitowski
4. „Wyznania Gejszy” Arthur Golden
5. „Cham” Eliza Orzeszkowa

Każdej z tych pozycji możecie posłuchać ZA DARMO. Jak? Dołączając do Audioteka klub. Raz jeszcze podrzucam instrukcję:

  1. Wejdźcie na stronę AUDIOTEKA KLUB
  2.  Zarejestrujcie się lub zalogujcie w serwisie Audioteka.
  3.  Sprawdźcie, czy w polu „dostęp” jest wpisany kod „Miss” i aktywujcie go. 
  4.  Pobierzcie i zalogujcie się w aplikacji Audioteka i przez 14 dni korzystajcie za darmo z nielimitowanego dostępu do 11.000 audiobooków!

Na koniec zachęcam Was do obejrzenia trailera audioserialu "Anima". Jeśli lubicie gęsty mroczny klimat, będziecie zachwyceni.

*Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z serwisem Audioteka

Podobne posty

2 komentarze

Paulina Januszewska 14 lipca, 2022 - 10:29 am

A’propos sluchawek – polecam „aftershokz aeropex”, jezeli masz taka mozliwosc, bo sa drogie. Nie rozstaje sie z nimi. Nie wklada sie ich do uszu i dzieki temu slychac wszystko co dzieje sie w kolo. Jakosc dzwieku – genialna. Dla mnie jeden z najlepszych akcesoriow ever.

Odpowiedź
Jj 26 lipca, 2022 - 2:11 pm

Literowka w nazwisku orbitowskiego:)

Odpowiedź

Napisz komentarz