DO WIDZENIA POLSKO!

Autor: Miss Ferreira

To było tak.
Jechaliśmy do miasta, więc zapytałam męża, czy nie miałby nic przeciwko, żeby zrobić mi po drodze zdjęcia. Nie miał.
Wybiegłam szybko z samochodu, on wziął aparat. W międzyczasie słońce zostało wessane przez chmurną dupę, z której na dodatek lunęło coś na kształt brei ze śniegiem.
Bezradnie patrzyłam, jak breja spływa po twarzy małżonka, której grymas sugerował, że to jest właśnie ten moment, życia, kiedy zadajesz sobie to fundamentalne pytanie: co robię mokry na środku ulicy z mokrą babą? (każdy pewnie czasem musi sobie zadać takie pytanie, życie).
Wróciliśmy do domu. Jakoś nietęgi grymasy utrwaliły się na naszych twarzach. Obejrzała zdjęcia.
Nie no, masakra. Nie nadają się do publikacji, uznałam.
I tedy mnie olśniło. Jak to nie?! To fantastyczne zdjęcia, które w pełni oddają, czym jest według mnie Listopad, który w myślach nazywam Chujopadem.
Otóż mamy na tych obrazkach wszystko, czego się boję najbardziej w pierwszą ciepłą wiosenną noc, kiedy migdalę się z majem.
Jest ulica. Starannie wypatroszona z barw. Ta sama ulica, która latem jest wyzywająca jak sam Nowy Jork.
Są ludzie. Stoją w jakieś kolejce, najpewniej po słońce, sens i cel. Żałują, że rano założyli adidasy i cienką kurtkę.
Jest chodnik. Mokry, zimny i śliski.
Jest ta wszechobecna szarość. Świat powleczony bielmem smutku.
Jest kożuch.
Jest kaptur.
Jest deszcz.
I włos szarpany lodowatym wiatrem.
Jest listopad.

I tak się złożyło, że za dwanaście dni znikam z tego krajobrazu. Przenoszę się w czasie, szerokości geograficznej i porze roku.
Wracam do lata. Do ciepłego piasku i do błękitnego nieba.
Jeszcze tylko ktoś mi wetknie patyczek głęboko do nosogardzieli, pogrzebie nim trochę, połaskocze mózg i już będę w Brazylii!
Tak właśnie Kochani czytelnicy.
Lecimy do Brazylii na półtora miesiąca. Wracamy tam po niespełna dekadzie.
Zostawiam Was z garstką zdjęć z tamtych wakacji.

kożuch

DAWNO TEMU W BRAZYLII!

florianopolis
brazylia

Podobne posty

7 komentarzy

Gośka 23 listopada, 2021 - 5:39 pm

Cudowności życzę 🏖🏝🏞🍹

Odpowiedź
Krystyna Bałakier 23 listopada, 2021 - 9:36 pm

Miłego pobytu❤️Nie powiem, że nie zazdroszczę😄

Odpowiedź
Bożena 24 listopada, 2021 - 4:01 am

Wspaniały ten wpis! Za dwie godziny i ja będę tą osobą stojącą w kolejce po sens życia w chujopadowej mgle. Przy życiu trzyma mnie plan na urlop. Odliczam dni, muszę do niego dożyć. Pozdrawiam Cię Saro, czytam Twojego bloga od lat. Jesteś bardzo mądra życiowo. Zaczęłam Cię czytać będąc w pierwszej ciąży 9 lat temu. Pozdrowienia z Lubaczowa ❤

Odpowiedź
Miss Ferreira 24 listopada, 2021 - 8:37 am

Och jaki miły komentarz <3 Dzień mi zrobiłaś, dziękuje <3

Odpowiedź
Ida 24 listopada, 2021 - 9:56 am

Saro, ja wszystko rozumiem, ale błagam Cię, napisz Ty coś z tej Brazylii! 😉
Inaczej nie będziesz miała do czego wracać, bo Twoi czytelnicy uschną z tęsknoty! 😀

Odpowiedź
Ida 24 listopada, 2021 - 10:24 am

Jakoś tak sentymentalnie zrobiło mi się po przeczytaniu Twojego wpisu, Saro. Pamiętam jak lata temu (będąc chyba jeszcze w podstawówce) oglądałam w wakacje z wypiekami na twarzy brazylijską telenowelę „Por amor”. Były tam takie piękne ujęcia Rio de Janeiro. Zakochałam się po prostu i w widokach i w języku, a moim pierwszym i największym marzeniem było oczywiście pojechać do Brazylii, najlepiej do Rio, rzecz jasna 😉 Śledziłam pogodę jaka jest w Rio, przez webcam regularnie podglądałam Copacabanę 😉 Boże, jakie to piękne czasy były i beztroskie! Aż się ciepło na sercu robi na te wspomnienia! Dzięki Ci za to!
Dziś marzenie o podróży do Rio trochę przybladło, ale kto wie? Może kiedyś jeszcze się ziści? 🙂
Saro, cudownego czasu wam życzę!

Odpowiedź
Lidka 25 listopada, 2021 - 11:01 am

A ja bardzo lubię listopad, chociaż właściwie wszystko co o nim napisałaś się zgadza. Ale…właśnie to małe ale… w taką pogodę można się tak fajnie ubrać jak na załączonych zdjęciach. Pogoda bywa straszna, ale jesteśmy jeszcze rozgrzani po lecie i znosimy to dobrze, gorzej będzie w styczniu i lutym. A najważniejsze w listopadzie urodziła się moja przyjaciółka i po tylu latach, chyba już około 30stu, wiem że zaprzyjaźniony Skorpion to w życiu skarb. 🙂 Miłego urlopu życzę, całej rodzinie. <3

Odpowiedź

Skomentuj Gośka Cofnij odpowiedź