Od czego zacząć dzisiejszy wpis? Chyba tylko od refleksji nad pędzącym czasem. Dopiero zbierałam zgłoszenia do akcji WKRĘCENI W REMONT, którą robię we współpracy z firmą Magnat a pierwsza metamorfoza już za nami.
Kiedy zobaczyłam zdjęcia dzisiejszego pokoju w zgłoszeniu, które wysłał Rafał, usłyszałam, jak smutne pomieszczenie do mnie krzyczy.
Trzema wykrzyknikami w notatniku oznaczyłam, że to mocny kandydat do naszej akcji.
Co zobaczyłam na zdjęciach? Miejsce, któremu potrzeba zaledwie odrobiny troski.
Pokój nie wymagał intensywnego remontu. Cuda zdziałały tu farby i kolory, na które zdecydowali się właściciele.
Ogromną rolę odegrały meble i dodatki.
Jeśli są więc na sali osoby gotowe wołać „ja nie mam głowy do remontów”, to taką zmianę można przeprowadzić, bawiąc się w dekoratora. Plus takiej zabawy jest taki, że nawet jeśli nie traficie z dodatkiem, to zawsze można oddać, wymienić, przestawić.
Zanim omówimy szczegóły, polecam Waszej uwadze treść zgłoszenia nadesłanego przez Rafała do akcji WKRĘCENI W REMONT:
Razem z małżonką jesteśmy kompletnymi nogami, jeśli chodzi o dobór rzeczy do remontu. Tapeta, która wydaje się nam najpiękniejsza na świecie, po położeniu na ścianie już po tygodniu krzyczy do nas: “tylko wstawiony daltonista mógł mnie wybrać”. Łososiowy kolor ścian, który tak pięknie błyszczał, kiedy użyliśmy próbnika, teraz przywołuje na myśl stołówkę w ośrodku zakładów Mięsnych na Żeraniu w Niciskach Niżnych. Wiecie, ten zapach zbożowej kawy nalewanej z wiadra przemieszane z kluskami z makaronem Słowem: każdy ma taką proustowką Magdalenkę, na jaką sobie zasłużył. A najważniejszy powód jest taki, że to pomieszczenie zasługuje na piękno. Nie tylko dlatego, że przez całe życie mieszkali tam dziadkowie moje żony. Począwszy od lat 50., gdy zamiast nazwy ulicy widniał tylko napis Poligon (dziadek był oficerem Wojska Polskiego) i przez wszystkie lata cała rodzina rok w rok gromadziła się w tym pokoju z okazji największych świąt i wydarzeń. Jak w pięknej i długiej reklamie Apartu. To w nim uczył się chodzić ojciec mojej żony. W nim też wyścigi urządzały moje dzieci (dzięki dwojgu drzwi, do przedpokoju i drugiego pokoju, można było biegać w kółko po całym mieszkaniu). W nim też moja małżonka co roku ubierała wraz z dziadkami choinkę. Słowem: jesteście dla niego jedynym ratunkiem i Robert Lewandowski w naszej reprezentacji wołamy Was o pomoc. Wołają Was także: piękna bukowa podłoga, wielkie okno, z którego roztacza się widok na pobliski las, dwie pary drzwi. Woła Was wnęka, w której znajduje się meblościanka na wysoki połysk: ratujcie nas przed tymi profanami! Niech te ponad 20 metrów kwadratowych nie pójdzie na zatracenie. Doradźcie, jakie dobrać farby, jak zregenerować te wygodne fotele i krzesła. Jesteście naszą ostatnią nadzieją.
Oczywiście, że 20 metrów kwadratowych nie poszło na zatracenie.
Kiedy zobaczyłam pokój na żywo, był smutny i spragniony ludzi, którzy znowu ubiorą tu choinkę i będą grzać się w jego przytulnym wnętrzu.
Marysi i Rafałowi zależało, żeby zachować klimat starego mieszkania. Od razu pokazali mi wiekową witrynę, która dokonywała żywota gdzieś za drzwiami innego pokoju.
Chcieli też kolorów, ale niekoniecznie na samych ścianach. Ich wizja była raczej mglista, więc starałam się wyłapać słowa klucze, które doprowadziły mnie do finalnego planu.
Jakiego? Ciepło, przytulnie, z kolorem, nowocześnie, ale z zachowaniem starego klimatu.
Stary klimat
Cały klimat starego mieszkania, w którym niegdyś dzieci urządzały wyścigi, krył się w meblach: witrynie, fotelach, krzesłach i stole.
Witryna, którą widzicie na zdjęciach, w stylistyce sprzed metamorfozy, nadawała pomieszczeniu jakiejś archaiczności. W zestawieniu z fotelami i krzesłami wszystko wydawało się siermiężne.
Tymczasem wystarczyło zmienić obicie mebli i odświeżyć stelaże, na ich tle witryna stała się szlachetnym meblem, którym przecież jest!
Nie wiem, czy przyznacie mi rację, ale są meble, którym pasuje niedoskonałość. Lekko pokiereszowane przez upływ czasu, jakby zyskują duszę. Kiedy odnawiam meble, czasem pochylam się nad tymi pęknięciami i nie naprawiam ich na siłę.
Dokładnie taka jest witryna ze zdjęć i stół. Może nie są doskonałe, ale za to doskonale klimatyczne.
Obicia foteli i krzeseł wykonał tapicer, a ramami mebli zajęłam się sama.
Uważam, że niemal wszystkie meble w tym pomieszczeniu, wyglądałby świetnie jako dodatek, ale zestawione razem w takiej ilości tworzyły bardzo ciężką atmosferę wiekowego pomieszczenia.
Okno
W swoim zgłoszeniu Rafał zwracał uwagę na ono, z którego roztacza się piękny widok na pobliski las. Spójrzcie na zdjęcia. Okno w swojej wersji sprzed metamorfozy wydawało się maleńkie. Tymczasem las zasługiwał na piękną oprawę.
Jeśli macie w swoich domach okna, które są niewielkie, polecam Wam bardzo łatwy trik, żeby optycznie je powiększyć. Wystarczy zamontować karnisz zdecydowanie dłuższy niż okno (w naszym przypadku na długość całej ściany) a do tego szerokie zasłony po bokach . Zwróćcie uwagę, jak wielkie wydaje się nasze okno po takim prostym zabiegu.
Farby i sztukateria
Marysia z Rafałem początkowo chcieli tylko odświeżyć białe ściany. Uważam, że biały to niemal zawsze dobre rozwiązanie, ale czułam też, że ten pokój od kilkudziesięciu lat biały zasługuje na choćby odrobinę koloru. Zaproponowałam kolor „kamień faraonów” z serii Magnat Ceramic. To szlachetny odcień beżu, który przepięknie gra ze światłem. A ponieważ moim znakiem firmowym jest ostatnio sztukateria, zasugerowałam, żeby zrobić ją na jednej ze ścian. Padło na wnękę, gdzie z czasem pojawi się telewizor.
Mieszanka beżowego i białego nadała pomieszczeniu szyku i przytulności. Uwielbiam połączenie tych kolorów. Na takim tle można stworzyć cudowne wnętrze.
Do przemalowania ścian na biało użyta została farba Magnat Ceramic biały mat. Jak zwykle te farby zdały egzamin z niezawodności. Jeśli o malowaniu nie macie pojęcia, a kusi Was, żeby zrobić to samodzielnie, bardzo polecam. Ściany malują się same, nie powstają zacieki, farba nie pryska na boki. Błyskawicznie schną i są bezzapachowe. No i można je szorować, co jest dla mnie naczelnym argumentem.
Zmiana układu pokoju i dodatki
Wiele razy pisałam już o tym, że czasem wnętrze można odmienić samym przemeblowaniem.
Pokój w swoim pierwotnym układzie nie był praktyczny.
Wnękę wykorzystaliśmy na szafkę pod telewizor. Po jego przeciwnej stronie stanęła kanapa z ławą i fotelami, co sprawia, że telewizor nie staje się duszą pokoju, raczej towarzyszy gdzieś w tle podczas picia kawy czy rozmowy. Z drugiej strony ława i fotele zupełnie nie będą przeszkadzać, kiedy właściciele zechcą zasiąść do seansu filmowego. Stół przeniósł się pod ścianę. Dzięki temu ostre światło, które zalewa pokój, nie będzie drażnić oczu podczas wspólnego obiadu.
Ściana, na której teraz stanęła witryna, poprzednio była pusta i aż krzyczała, żeby jakoś ją zagospodarować. Zabraliśmy też dywan, który sam w sobie jest całkiem klimatyczny, ale zakrywał niepotrzebnie przepiękny drewniany parkiet.
Reszta oprawy to dodatki w zróżnicowanych żywych kolorach, jakich życzyli sobie właściciele.
Ten pokój miesiąc temu wołał o ratunek i mam poczucie, że dostał jeszcze więcej.
Odzyskał duszę, która zgubiła się gdzieś w starych odrapanych ścianach, osiadła na zmęczonych meblach.
Teraz czeka, aż rodzina ubierze w nim wspólnie choinkę, tylko podczas wyścigów, należałoby odstawić wazony na parapet.
Dajcie koniecznie znać, jak Wam się podoba!
Lista produktów, mebli i dodatków, których użyliśmy:
Zielona sofa – Allegro
Szafka pod tv – Allegro
Stolik kawowy – Allegro
Lampa sufitowa – Allegro
Plakaty – Desenio
(Z hasłem MISSSARA dostaniecie aż 30% zniżki na plakaty (promocja nie obejmuje ramek lub plakatów z kolekcji Handpicked/Collaborations/Personalizowane)
Zasłony – Jysk
Karnisz – Ikea
Zielony wazon – Jysk
Błękitno zielony wazon – Jysk
Różowy wazon – Pepco
Lampa nad sofą – kiermasz staroci
Gazetnik – kiermasz staroci
Dywanik pod ławą – kiermasz staroci
Kosz na witrynie – Ikea
Farby – Magnat Ceramic, „kamień faraonów” i „biały mat c45”
*Wpis powstał we współpracy z firmą Magnat
41 komentarzy
pięknie! w charakterze! Sara, Ty to umiesz! właśnie wydobyć charakter! 🙂
To jest po prostu spektakularna metamorfoza! Wow! Mega mi się podoba, że wykorzystałaś i odnowiłaś tak wiele mebli ❤️ Brawo!
Dziękuję Basiu <3 No komplement od Ciebie to mnożę razy dwa! 😀
Saro! Inspirujesz! Padła decyzja, że malujemy w salonie jedną ścianę 🙂 żaden to spektakularny remont, na wyposażeniu jeszcze rozklekotane meble wcześniejszych właścicieli, ale cóż wszystko małymi kroczkami 😉
Też jestem pod wrażeniem metamorfozy…jestem właśnie przed malowaniem ścian u dziadków i też chętnie odmówiłabym im obicie foteli.Pani Saro czy może Pani polecić sprawdzonego tapicera z okolic Lublina?oraz ile potrzeba zamówić materiału na obicie jednego takiego fotelu jak na zdjęciu jak bela ma szerokość 140cm?będę wdzięczna za wskazówki.
O borze szumiący! Ale cudnie! <3
Dzięki serdeczne!
Piękny pokój z duszą. Ja byłam wychowana wśród talich starych mebli. Tu zachowały swoją duszę mimo nadania im trochę innego wygladu
Dziękuję <3
Pięknie, od razu poznałabym, że to Twój styl Saro! Jedyne czego mi brakuje to delikatnej firany w oknie, pokój stałby się jeszcze bardziej przytulny <3 Gratulacje!
A wiesz, że nawet jest, tylko skryta pod zasłonami. Psuła mi światło do zdjęć 🙂 dziękuję!
Pięknie 🤩nie mogłam się już doczekać. Jedno tylko pytanie sztukateria malowana przed czy po naklejeniu na ścianę?
Naklejana, dokładnie tak samo jak w naszej sypialni 🙂
Wowowow! Ależ Ty masz oko, przepiękna zmiana!
Wow! Przepięknie ❤️ Masz niesamowity talent!
Dziękuję <3
WOW Sara! Ta metamorfoza to jest jakiś kosmos! 🤩🤯 Jest przepięknie, wszystko idealnie do siebie pasuje. Te kolory I odnowione meble zupełnie odmieniły to nudne wnetrze. Patent z karniszem jest genialny bo roznica w optycznym powiększeniu nie tylko okna ale całego pokoju jest ogromna! Baro i wielkie gratulacje. Masz fantastyczne wyczucie stylu! ♡
O rety, ile miłych słów, dziękuję z całego serducha!
Cudnie Ci wyszła ta metamorfoza Saro! I większość tych rzeczy taka do kupienia gdzieś po drodze. Mega gratulacje!
Jakos tak smutno tym razem, bez polotu. Ale ladnie. Jakos mi chyba koloru brakuje.
Koloru jest sporo, no i przede wszystkim mieszkańcom musi się podobać 🙂
Przepięknie. Zbieram szczękę z podłogi :D:D
Dziękuję <3
Saro! Inspirujesz! Padła decyzja, że malujemy w salonie jedną ścianę 🙂 żaden to spektakularny remont, na wyposażeniu jeszcze rozklekotane meble wcześniejszych właścicieli, ale cóż wszystko małymi kroczkami 😉
Bardzo stylowo. Czy można wiedzieć skąd lampa na złotym pałąku?
Ze staroci 🙂
Zostali ZFereirowani 😍😍😍😍😍
Haha <3
Udana metamorfoza, gratuluje i zazdroszcze talentu 🙂 Chociaz nadal mało przytulnie, jakoś tak sztywno, ale może na żywo efekt jest inny, a może to kwestia dodatków, np świece, jakieś kocyki, dywan, żeby było ciepełko? Ale to tylko moje zdanie.
Saro Kochana, a skąd cudne plakaty?
Z Desenio 🙂 Są nawet podlinkowane, a do 25 pażdzernika na hasło MISSSARA jest 30% zniżki 🙂
Wydobyć niewidoczne! Jak Ty to zrobiłaś? Dopiero teraz widać piękną podłogę, duże okno i efektowną wnękę. Cudo!
<3
Sara, jak się za coś zabierzesz, to nie ma *****, wiadomo ^^ JAK ZAWSZE MEGA!! aż żałuję, że się nie zgłosiłam ;(((( Metamorfoza pod Twoim okiem wyszłaby przefantastycznie! No, nie mogę się napatrzeć <3
Dziękuję, bardzo miło to czytać <3
Pomimo, że kompletnie nie moje klimaty to uważam, że wyszło szalenie spójnie i elegancko 🙂 mega efekt robi karnisz z zasłonami i lampa na pałąku. Dają wrażenie głębii i przestrzeni. Brawo!
Jest to szał!!! 🙂
Super metamorfoza. Może kiedyś właściciele zdecydują się na odnowienie podłogi.
Tak, podłoga wymaga pracy, ale na ten moment to był wydatek poza zasięgiem 🙂
Cudnie!!! Dałabym jeszcze duży dywan pod strefę wypoczynkową, żeby ją wydzielić. Pięknie Ci wyszło, szał
Przepięknie,gratuluję pomysłowości ,proszę zdradzić czym pani malowała drewniane elementy krzeseł