Nie jestem malkontentem. Lubię ludzi, uwielbiam życie, jestem urodzoną optymistką i wielką szczęściarą. Dlatego chyba nic nie wpływa na mój układ nerwowy tak negatywnie, jak bezinteresowna ludzka nieżyczliwość. A wierzcie mi, życie matki z dwójką dzieci usłane jest przykładami tejże.
Zaczęłam się wobec tego zastanawiać ile kosztuje garść życzliwości? I wiecie co? Podejrzewam, że doszło do zmowy handlowej, bo cena jest zdecydowanie wygórowana.
Przedstawiam Wam mój subiektywny cennik ludzkich zachowań:
1. Otworzenie drzwi – drogo, wymaga podniesienia tyłka, odłożenia herbaty/gazety/fajki/kawy, pociągnięcia i przytrzymana drzwi. Wysiłek nieproporcjonalny do otrzymanej korzyści. Zaniechanie zaś tej usługi to prawdziwa uczta dla oczu – zobaczyć jak matka się gimnastykuje, jedną ręką trzyma drzwi, druga framugę, nogą pcha wózek z dzieckiem, a zębami przytrzymuje drugie dziecko, żeby go drzwi nie przytrzasnęły i nie zabiły – oto widok bezcenny, wart nie ruszania się z miejsca!
2. Wniesienie wózka do autobusu – ambaras wysoko ceniony, rzadko spotykany.
3. Ustąpienie miejsca w autobusie – skutkuje utratą własnego siedziska, grozi staniem. Nie warto przepłacać.
4. Ustąpienie miejsca na przystanku – jak wyżej.
5. Wpuszczenie do windy w centrum handlowym – nie warto, winda się wlecze, trzeba będzie długo czekać, nie od tego jest się młodym żeby schodów używać.
6. Ustąpienie miejsca w kolejce ( jakiejkolwiek ) – BEZCENNE!!! Tego się nie robi! Moje miejsce w kolejce, wyczekane, wystane, MOJE! Nikomu nie oddam, nikomu nie sprzedam! MOJE, MOJE! Mój koszyczek, moje zabawki!
Matka z dziećmi za mną myślała, że taka cwana! Że jak dzieci urodzi to ją w kolejkach puszczać będą! Przejrzałam/em cie babo z bachorami! Ha! A właśnie, że ci nie ustąpię – na marne twoja ciąża, na marne porody, nic z tego!
Kolejny się znalazł – facet myśli, że jak sobie kupił wózek inwalidzki to go kolejki w Stokrotce ominą – sprytne! Ale ja się nie dam nabrać!
Hej wy!! Czekaliście 80 lat na pierwsze miejsce w kolejce?? Poczekacie drugie tyle! Psikus!
Życzliwość kosztuje mniej niż się wydaje. Kto nie wierzy niech spróbuje.
Ściskam Was
Sara
płaszczyk – Kreacje
bolerko – szafa mamy
spódnica (w roli sukienki) – vintage
rajstopy – novamoda
koturny – red or dead
szalik – h&m