Kochani!
Okazuje się, że ostatnimi czasy profanum jest mi bliższe niż sacrum. Ostatnio zbeszcześciłam zacisze szacownych woluminów Biblioteki KUL, a dziś byłam nieproszonym gościem w domu Wincentego Pola. Jestem jednak głęboko przekonana, że gospodarz srogo spoglądający na mnie z obrazów zażył odrobiny rozrywki patrząc na moje wygibasy przed aparatem. Myślę, że gdybym żyła te 200 lat wcześniej to znaleźlibyśmy wspólny język, bo dzielimy datę urodzin – 20 kwietnia (podobnie zresztą jak Hitler!) i zainteresowanie literaturą. Chociaż mam dla Wincentego Pola pewne współczucie, że nie dożył „Nędzników” i Agathy Christie…
Okazuje się, że ostatnimi czasy profanum jest mi bliższe niż sacrum. Ostatnio zbeszcześciłam zacisze szacownych woluminów Biblioteki KUL, a dziś byłam nieproszonym gościem w domu Wincentego Pola. Jestem jednak głęboko przekonana, że gospodarz srogo spoglądający na mnie z obrazów zażył odrobiny rozrywki patrząc na moje wygibasy przed aparatem. Myślę, że gdybym żyła te 200 lat wcześniej to znaleźlibyśmy wspólny język, bo dzielimy datę urodzin – 20 kwietnia (podobnie zresztą jak Hitler!) i zainteresowanie literaturą. Chociaż mam dla Wincentego Pola pewne współczucie, że nie dożył „Nędzników” i Agathy Christie…
Z obiektywu mierzył do mnie mój ukochany duet – Diana i Rafał.
Chciałam też gorąco podziękować tym, którzy zagłosowali na mnie w konkursie Stylio. WIELKIE DZIĘKI!! Pozdrowię Was z telewizora 😀
Kto zaś ma ochotę na śliczną biżuterię zapraszam do konkursu ze sklepem By dziubeka.
Dobrego dnia
Sara!
FOT. DR5000
płaszczyk – Chopin
torba – Milanoo
szpilki, mini, bransoletka – stradivarius
paski – h&m i next
sweterek – vintage
rękawiczki – vintage