Podobno to życie jest najlepszym scenarzystą.
Jednego dnia rykoszetem obrywasz z fleszy paparazzo, muśnięta błyskiem lamp przechodzisz po czerwonym dywanie, rozłożonym nie dla Ciebie, ale jednak.
Nonszalancko sączysz whisky, oglądasz katalogowe miny, widzisz gwiazdy…
A potem powrót do rzeczywistości wyściełanej linoleum w kuchni. Twarz zostawiasz w łazience. Wydostajesz się z obcisłej sukienki. Zakładasz skarpety nie do pary. Brylujesz po własnym salonie.
I nagle bezpardonowo obrywasz w twarz od drzwiczek szafki kuchennej, które przed chwilą zostawiłaś otwarte.
Zbierasz z podłogi okulary, okrzyk bólu więźnie ci w gardle, sprawdzasz gdzie jest nos i znowu widzisz gwiazdy…
Im bardziej zdarza mi się „bywać”, tym mocniej uświadamiam sobie gdzie jest moje miejsce na ziemi.
Jest właśnie tu, wśród małych ludzi, którzy nie wybierają min z katalogów, kochają bezwarunkowo,
nie śledzą moich metek, nie mierzą wysokością statystyk.
Trzymajcie się
Sara
PS Trwa konkurs z Cuponation – możecie wygrać 500pln na zakupy w Answear.com.
spódnica – Sheinside
sweterek – lumpex
szpilki – DEA Shop
naszyjnik – House of Mima
