O wpływie macierzyństwa na szare komórki już nieraz wspominałam.
Te w mojej głowie rozsypały się jak puzle. Składają się z maksymalnie sześćdziesięciu elementów i przedstawiają pustkę, a mimo to nie potrafię ich ułożyć!
Mam wrażenie, że niektóre standardowo obgryzł Ąfel, inne zgubił Zbynio…
Dzisiejsze zdjęcia sponsoruje literka „L” jak lumpex – stamtąd pochodzą kieca i bluzka. Sandałki zaś i bransolejta przywędrowały z Milanoo.
Za zdjęcia dziękuję Ani 🙂
bransoletka,sandały – Milanoo
bluzka,spódnica – lumpex