Jakie macie wspomnienia ze wczesnego dzieciństwa?
Ja pamiętam jak zarzucałam na plecy siatkę z książkami i udawałam, że idę do szkoły. Miałam też pudełeczko po mydle pełne maleńkich bezcennych skarbów, z którym się nie rozstawałam.
Kipiące mleko to zapach dzieciństwa, a chrupki ze słodką śmietaną to jego smak.
To było zaledwie wczoraj – rumiane policzki mojego brata, który „nie chciałby śpiewać sam” i lniane włosy mojej siostry mierzącej kożuch „po jakimś wielkim kuzynie”.
I wystraszone oczy brata, który miał sen, że „mama zamieniła się w rower i odjechała”.
Dzisiejszy ranek pachnie ciepłym mlekiem, ale nie ja będę je piła. Nie ja brykam po domu z plecakiem. Pudełeczko po syropie jest pełne nie moich skarbów. Nie ja jadłam rozrzucone po pokoju chrupki i nie mi się śniło, że tęcza się przewróciła…
Codziennie mam dosyć, dosyć wszystkiego. A potem sobie przypominam, że szczęśliwszym już chyba być nie można.
Ściskam Was
Sara
ja:
sweter – Sheinside
spodnie – bezimienne
koturny – Stylowe Butki
dzieci:
buty – GEOX via paradopary
