Przyszłam na świat, jako pierwsza z piątki rodzeństwa. Mama wspomina, że byłam dzieckiem wyjątkowo poważnym, od maleńkości skorym do ciętej riposty i nie zależało mi na uznaniu pozostałych przedszkolaków. Przyjaciół…
Uncategorized
-
-
Kiedy zaczęłam blogować panowała moda na wszelakie łańcuszki i nominacje, na ten przykład „nominuję cię do nagrody NA GÓRZE RÓŻE NA DOLE FIOŁKI, odpowiedz na 10 głupich pytań i wytypuj…
-
Tato, a pójdziemy na basen? – zapytała mała dziewczynka o wielkich błękitnych oczach. Oczywiście Helenko, że pójdziemy. – odpowiedział tata. Tato, ale nie możemy iść na ten basen niedaleko domu,…
-
Co tu dużo mówić, przechodzę fascynację workami wszelakimi. Ot, torebusia, która pomieści dziesięć kilo kartofelków na obiad. Przybywa mi lat i przestrzeni w ubraniach. Onegdaj żyłam na wdechu. Z rozkoszą…
-
Nieskromnie przyznam, że na imieninach u cioci X jestem prawdopodobnie najwdzięczniejszym gościem. Wszystko grzecznie zjadam, nie odmawiam dokładki, pomagam znieść talerze ze stołu, komplementuję i co ważne, nie zadaję krępujących…
-
Dziś w roli głównej nie ja, ale kosmetyki do pielęgnacji cery. Wszystko co tu znajdziecie, to moje osobiste hity, którym jestem wierna od dłuższego czasu. Mam cerę mieszaną. Czasy liceum…
-
Jest pierwszy kwietnia i od rana w moim mózgu trwa burza pt „jakim dowcipem uraczyć czytelników”. Zresztą okazało się, że jestem ujemnie kreatywna, bo początkowo chciałam obwieścić światu swoją czwartą…
-
Drogi Pamiętniczku, dziś potwierdziło się to co podejrzewałam od kilku dziesięcioleci – mam napęd na baterie słoneczne. Muszę koniecznie powiedzieć to tacie, który mówi, że ludzie z ciepłych krajów są…
-
Sobotni poranek. Oznacza to, że wraz z pierwszym brzaskiem poranka, moja czaszka została brutalnie rozerwana na strzępy, przez wesoły szczebiot moich rozkosznych pociech. Dzień wstał! Uczcijmy to rysunkiem! – Nie…
-
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ! Wróciliśmy. Lądowanie było twarde. Co było najgorsze? Oczywiście drzewa. Kiedy wysiadłam z samolotu w Warszawie oślepiło mnie Słońce, tak samo nachalne, jak to w San Paulo. No…