NIESAMOWITA METAMORFOZA GABINETU MILENY I NORBIEGO & AKCJA WKRĘCENI W REMONT

Autor: Miss Ferreira

 

Kojarzycie to uczucie, kiedy jakiś plan się realizuje i możecie podziwiać efekty?
Człowiek mówi sobie wtedy „nie wierzę, że to się dzieje”, albo „naprawdę się udało”. Im większy strach towarzyszył nam przed podjęciem jakiegoś działania, tym większe potem niedowierzanie, tym większa duma i szerzej otwarte oczy.
Ten wpis, nie będzie tylko relacją z naprawdę niesamowitej metamorfozy „najbrzydszego pomieszczenia na świecie”, ale krótką opowieścią o spełniających się marzeniach, choć wiem, że fraza „spełnione marzenie” jest wyświechtana i pretensjonalna.
Jestem jednak przekonana, że najwięksi cynicy używają jej w myślach, a życie utkane jest z banałów.
A więc pozwólcie, że wypowiem to na głos. Nie mogę uwierzyć, że dziś zapraszam Was do nieswojego domu, gdzie wraz z firmą Magnat zrealizowaliśmy wspaniały projekt.
To dom Mileny i Norbiego, którzy nie mogą uwierzyć, że spełniło się ich marzenie o własnym domu i gabinecie do pracy w stylu „starego sędziego”, jak wspaniale określił to Norbi.
Zapraszam!

gabinet w domu

Skąd się biorą inspiracje?
To pytanie zadajecie mi bardzo często. Odpowiadam wtedy, że inspiruje mnie wszystko, bo tak jest.
Od przyrody, przez domy znajomych, tablicę pinetersta, po targi staroci i internet.
Wszystko, co przykuwa Twój wzrok, bo uważasz to za piękne, może być inspiracją, po prostu.
Wyobraźcie więc sobie, że gdyby nie przypadkowa wizyta Mileny w super markecie, być może nie byłoby ani pomysłu na projekt z firmą Magnat, ani tego niesamowitego gabinetu, ani dzisiejszego wpisu.
Otóż któregoś dnia Milena przechadzała się po sklepowych alejkach, robiąc nudne zakupy spożywcze, gdy jej wzrok przykuł regał z artykułami papierniczymi. Wśród sterty zeszytów znalazła jeden, którego okładka ją zachwyciła. Frunęły po niej przepiękne żurawie.
Oczyma wyobraźni od razu zobaczyła je na ścianie w gabinecie, który obecnie był okropnym pomarańczowym pokojem.
A gdyby tak do tego zielone ściany, stare ciężkie biurko i regał z książkami zajmujący całą ścianę…
Podekscytowana opowiedziała o swoim pomyśle mężowi, rozmarzyli się wspólnie, a w weekend opowiedzieli mi o nim.
– Taki wiesz, „gabinet starego sędziego” – dodał zamyślony Norbi.
Ich wizja była dla mnie tak klarowna, że od razu powiedziałam:
– Robimy to! Robimy ten remont, a efekty pokażę na moim blogu. To będzie czad!
– Myślisz, że to się uda? – dopytywali z niedowierzaniem.
– Musi się udać, nie ma innej opcji – odparłam, choć wraz z ekscytacją, rósł we mnie strach przed nowym wyzwaniem.

gabinet w starym stylu

Projekt Wkręceni w Remont
Dokładnie tak urodził się pomysł na projekt WKRĘCENI W REMONT który w kolejnych dniach przedstawiłam firmie Magnat.
Pomysł był prosty – metamorfozy pomieszczeń, ale już nie w moim domu, ale w cudzych domach pod moim czujnym okiem. Środki i materiały na remont pokrywa Magnat.
Kiedy dostałam pozytywną odpowiedź, skakałam z radości.
Od razu zadzwoniłam do naszych Przyjaciół, mówiąc, że muszą zacząć szukać tej tapety z żurawiami, bo działamy i robimy gabinet „starego sędziego”.
Dziś możecie podziwiać efekty tej niesamowitej zmiany u Mileny i Norbiego, ale wspaniała wiadomość jest taka, że Wy też możecie wziąć udział w projekcie WKRĘCENI W REMONT.
Jeżeli macie pomieszczenie, wymagające całkowitej metamorfozy, jesteście gotowi brać czynny udział w pracach i chcecie zobaczyć swój dom na moim blogu, musicie wysłać swoje zgłoszenie poprzez FORMULARZ.
Wybiorę dwie osoby, którym pomogę w takiej metamorfozie, a środki na remont otrzymacie od firmy Magnat. Na Wasze zgłoszenia czekam od dziś przez dwa tygodnie, czyli do 28 lipca 2021. Napiszcie mi, dlaczego to Was powinnam wybrać. Bądźcie kreatywni, ale niekoniecznie bawcie się w poetów 😉 
Szczegóły akcji są opisane w regulaminie (Wysyłając formularz akceptujesz Regulamin konkursu).

Remont najbrzydszego pokoju na świecie
Kiedy już opadł kurz z początkowej ekscytacji, stanęliśmy przed „najbrzydszym pokojem na świecie”, który swego czasu był nawet kuchnią. Bo to, o czym musicie wiedzieć, to że Milena z Norbim kupili dom do totalnego remontu. Zaczęli od rzeczy najważniejszych, a przyszły gabinet stał się zagraconym pokojem niczyim. 
Pomarańczowe ściany wręcz szczypały w oczy. Przez malutkie okienko wpadało ostre światło, obnażając ubytki w tynku, wiszące kable, a nawet dziury wygryzione przez myszy, zanim jeszcze zamieszkały w tym pokoju koty, które zwieńczyły dzieło zniszczenia swoimi pazurami.
Pokój robił wrażenie klaustrofobicznej klitki, a ostry kolor ścian wywoływał niepokój. Wrażenie beznadziei uzupełniały płytki na podłodze o dziwacznym trudnym do sklasyfikowania kolorze, który kłócił się z nieznośnym pomarańczem.
To był taki pokój, który zamiast zapraszać do wnętrza, syczał „wynocha”. I naprawdę, aż chciało się stamtąd uciekać.
Przyszła mi do głowy myśl, że to się nie uda.
W żadnym z pomieszczeń w naszym domu nie staliśmy przed tak trudnym wyzwaniem. Mieliśmy gołe pokoje do zaaranżowania, wszystko zależało od naszej wyobraźni.
Wydało mi się, że chyba mamy zbyt wygórowane oczekiwania względem pomarańczowej jamy…
Tymczasem słowo się rzekło. Trzeba było spacyfikować strach i stawić czoła wyzwaniu.

zielony gabinet

Ściany
Na pierwszy ogień poszły ściany. Niestety nie dało się ich po prostu odmalować wybranym kolorem, ze względu na liczne ubytki i nierówności. Dlatego Norbi zaczął od użycia gruntu pod farby ceramiczne i lateksowe. Grunt wyrównuje powierzchnie, poprawia krycie i przyczepność farby nawierzchniowej.
Dopiero tak przygotowane ściany można było pokryć docelową farbą. Choć debata na temat koloru trwała długo, wybór padł na „dzikość tajgi” z serii Magnat Passion.
Zasadniczo chodziło o to, jaki kolor zieleni pasowałby do starego sędziego 😀
I powiem Wam, że chyba wszyscy zobaczyliśmy światło w tunelu, kiedy „dzikość tajgi” rozlała po ścianach gabinetu. Już sama farba odmieniła to wnętrze diametralnie.
Ponieważ tapeta jest bardzo droga i pochłonęła lwią część budżetu, Milena z Norbim długo wahali się, czy to nie szaleństwo i czy nie poszukać czegoś podobnego, ale tańszego. Przyznam, że namawiałam ich na ten wydatek.
Kiedy żurawie wylądowały na ścianie, poczułam gulę w gardle. Wszystko zaczęło się od sklepowego zeszytu, a teraz majestatyczne ptaki rozpościerały skrzydła nad pokojem. Były jak idealna metafora spełnionego marzenia. Warte każdej złotówki.
Moim pomysłem była sztukateria. Wykorzystałam ten patent również w naszych wnętrzach, ale wydawało mi się, że do takiego gabinetu pasuje w szczególności.
Ponieważ Milena i Norbi mają w domu dwuletnie tornado o imieniu Gustaw, które metodycznie niszczy każdy zakątek, zdecydowali się na listewki ze styroduru, a nie tak jak my, ze zwykłego taniego styropianu.
Styrodur to taki utwardzony styropian, który w dotyku przypomina plastik. Jest bardzo wytrzymały.
Czy gucioodporny? To się dopiero okaże.
Dopiero niedawno Norbi przyznał mi się, że mój pomysł ze sztukaterią w ogóle do niego nie przemówił. Nie chciał jednak burzyć mojego i Mileny entuzjazmu.
Kiedy zobaczył efekt na ścianie, oniemiał. Właśnie o taki gabinet mu chodziło.

farby magnat

Podłoga
Wyzwanie stanowiła również podłoga. Co zrobić z dramatycznymi płytkami, żeby ich nie skuwać?
Norbi wymyślił, że przyklei na płytkach płytę HDF, a na płycie ułoży samoprzylepne panele winylowe. To był strzał w dziesiątkę. Okazało się, że zrobienie podłogi było bardzo łatwe i szybkie.

Meble i dodatki
Poza regałem na książki, który samodzielnie zrobił Norbi, wszystkie meble w gabinecie są perełkami z odzysku. Łóżko czekało całe lata na swój moment. Zostało znalezione gdzieś na starociach przez tatę Norbiego.
Biurko Milena z Norbim wypatrzyli wśród ogłoszeń na OLX. Skąd jest krzesło, już nikt nie pamięta.
Piękna historia dotyczy też książek. W dużej mierze to ukochana biblioteczka dziadka Norbiego.
Przed śmiercią dziadek, pasjonat literatury, ponumerował wszystkie książki. Podzielił je, spakował i wszystkim członkom rodziny sprezentował fragment ukochanej biblioteki.
Choć pomarańczowe naklejki trochę kłują w oczy, Milena z Norbim postanowili, że nie będą ich zmieniać.
Kinkiet nad łóżkiem jest z Leroy Merlin, a główna lampa z Ikei.

Przed Wami „gabinet starego sędziego”. Nasze wspólne spełnione marzenie.
Milena wyznała mi wczoraj, że teraz ma już tylko jedno. Zamknąć się tam na klucz i cały weekend czytać i wąchać książki.
Doskonale ją rozumiem.
Podziwiajcie!

Produkty i akcesoria wykorzystane podczas remontu: 

Farby – Magnat Passion

Płyty HDF i klej – Castorama 

Listwy przypodłogowe i sztukateria – Leroy Merlin

Tapeta – Wall Art

Koc i poduszki – Ikea i Biedronka 

Lampa sufitowa, firanki – Ikea 

Kinkiet – Leroy Merlin

Łóżko, krzesło, biurko – meble z drugiej ręki 

POKÓJ PRZED REMONTEM

metamorfoza gabinetu

REMONT

magnat dzikość tajgi

farby magnat

GABINET STAREGO SĘDZIEGO

magnat

sztukateria

regał na książki

*Wpis powstał we współpracy z firmą Magnat.

 

Podobne posty

27 komentarzy

Beata 15 lipca, 2021 - 7:40 am

skomentuję za ten ogromny nakład pracy i z szacunku za dobrą robotę! wyszło przepięknie!

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 8:59 am

Dziękujemy, pracy mnóstwo, ale warto było <3

Odpowiedź
Edyta 15 lipca, 2021 - 7:53 am

Wow Sara rewelacja! Wspaniały pomysł i wykonanie! Gratuluję Właścicielom pięknego pokoju!

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 8:59 am

Dzięki serdeczne <3

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:01 am

Dziękujemy <3

Odpowiedź
Basia Szmydt 15 lipca, 2021 - 8:10 am

Wyszło mega!!! Wow!

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:01 am

Dzięki Basia <3

Odpowiedź
Ewa viosna 15 lipca, 2021 - 8:17 am

Ta tapeta!!! Rany, jakie cudo! I ogólnie całe wnętrze. Gratuluję Saro, piękny projekt i świetne wykonanie. Popatrzę sobie jeszcze i nacieszę oczy

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:01 am

Można cieszyć oczy do woli <3

Odpowiedź
Barbara Kloc 15 lipca, 2021 - 8:26 am

Pięknie! Niesamowita przemiana, aż mam ochotę na remont 😀

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:02 am

No coś tam zawsze się znajdzie 😀

Odpowiedź
Klaudia 15 lipca, 2021 - 9:13 am

No idealny ten gabinet 😍 Totalnie mój klimat! Gratuluję Saro ❤️

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:18 am

Dzięki serdeczne <3

Odpowiedź
Justyna 15 lipca, 2021 - 9:33 am

Kompletnie nie moje kolory, ale jest pięknie!! Nie mogę się nadziwić, że to to samo pomieszczenie :):) Naprawdę gratulacje za ogrom Waszej pracy 🙂

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 9:42 am

Ogólnie kolory są ciężkie, ale w tym wypadku o taki efekt chodziło, taki stary gabinet zanurzony w półmroku <3
Dzięki, że doceniasz!

Odpowiedź
Erill 15 lipca, 2021 - 12:01 pm

To się nazywa GLOWUP <3 woooow!!! Sztos <3

Odpowiedź
Karolina 15 lipca, 2021 - 12:49 pm

Pięknie! Świetna robota! Aż żałuje ze nie mam żadnego zapomnianego pokoju 😉
Dwa identyczne krzesła tylko w dwóch różnych kolorach są w moim domu rodzinnym, ciekawe czy ktoś pamięta skąd są 🤔
Pozdrawiam i gratuluję!

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 1:37 pm

Dzięki!

Odpowiedź
Aga 15 lipca, 2021 - 5:25 pm

Tapeta jest po prostu przepiekna!!!!

Odpowiedź
Aga 15 lipca, 2021 - 5:29 pm

PS: dodam jeszcze, ze kiedys mialam spotkanie zdalne, na ktorym moja rozmowczyni byla na tle tapety w takim stylu. Wrazenie WOW, rowniez online 😉

Odpowiedź
Miss Ferreira 15 lipca, 2021 - 5:41 pm

prawda? Też tak uważam <3

Odpowiedź
Bebe 16 lipca, 2021 - 8:46 am

Gromkie brawa i chapeau bas! Kolor jak najbardziej mój, przepiękna tapeta. Tylko mieć tą Waszą odwagę 🙂

Odpowiedź
Eve 16 lipca, 2021 - 11:45 pm

Wg mnie-Biblioteka stylistycznie niestety od czapy, psuje efekt gabinetu sędziego. Wzór tapety optycznie przytłacza w tak niewielkim pomieszczeniu. Kolor ścian, listewki i oświetlenie super. Starocie the best a krzesło a’la Thonet (lub nawet oryginal, kto wie) to wisienka na torcie.

Odpowiedź
Monika Piwowarek 19 lipca, 2021 - 6:58 am

Rowniez kompetnie nie moja bajka kolyrystyczna , ja bym sie polozyla na tym lozku i usnela 🙂 Ale rozumiem ze Ty mozesz sie czuc w takich klomatach wspaniale . Gratuluje pomyslowosci i wykonania 🙂

Odpowiedź
Miss Ferreira 19 lipca, 2021 - 8:35 am

Przede wszystkim to wizja mieszkańców domu, która jest najważniejsza, bo to oni będą spędzać tu czas 🙂
Dziękujemy!

Odpowiedź
Lidia 19 lipca, 2021 - 9:24 am

Jak się ogląda ten pokój, przed i po…to ogrom pracy przytłacza. Gratuluję! I jak zwykle u Ciebie, sporo starego, trochę nowego, odważne kolory i wszystko współgra. 🙂

Odpowiedź
Ewa 26 lipca, 2022 - 9:45 am

Ktoś już przede mną zauważył, że biblioteka nie do końca pasuje do całości. To nie ten styl, to taki trochę zgrzyt w tym naprawdę ładnym wnętrzu.

Odpowiedź

Napisz komentarz