TEGO NIE RÓBCIE W SWOICH DOMACH, CZYLI NASZ BUDOWLANE POMYŁKI

Autor: Miss Ferreira

Tydzień temu pisałam Wam o naszych najlepszych budowlanych decyzjach, już dziś wiem, że zapomniałam o kilku bardzo ważnych rzeczach, jak na przykład wyspa kuchenna, która przecież jest sercem domu, czy łazienka w naszej sypialni, o której marzył mój mąż.
Myślę więc, że pojawi się jeszcze jeden wpis na ten temat.
Ale dziś temat ciekawszy, czyli to, co bym zmieniła, gdybym drugi raz budowała dom, albo przynajmniej przemyślałabym dwa razy.
O dziwo, nie zdarzyły nam się totalne wpadki budowlane, no, chyba że liczyć dom niepodpięty do szamba, czy bakterię ecoli, która zagnieździła się u nas na dobre i tępiliśmy ją w nieskończoność.
Kiedy słucham historii znajomych o takich prawdziwych masakrach, pijących budowlańcach, pomyłkach, które kosztowały tysiące, u nas było nieźle.

Białe płytki w kuchni i przedpokoju
Powiem Wam szczerze, że długo myślałam, czy umieszczać białe płytki w tym wpisie, bo to nie jest prosta sprawa i prawdopodobnie wybrałabym te płytki po raz drugi. Dlaczego? Bo je po prostu uwielbiam. Uważam, że są piękne i o ile już nieraz poczułam ukłucie w moim wnętrzarskim sercu, bo zobaczyłam kuchnię, czy łazienkę, które widziałbym u siebie, o tyle płytki nie znudziły mi się, nie opatrzyły i drugi raz stałabym przed ogromnym dylematem – pięknie czy funkcjonalnie?
I myślę, że jest bardzo duża szansa, że postawiłabym na estetykę i uznała „oj tak, najwyżej będę myć codziennie”, czyli tak samo, jak zrobiłam za pierwszym razem.
Przyznam Wam jednak, że odkąd odkryłam myjącego Robojeta, moje życie z białymi płytkami stało się zdecydowanie łatwiejsze.
Podsumowując, białe płytki w kuchni i przedpokoju, tak czy nie? Jeśli podobnie jak ja jesteście fanami nieustannej czystości i porządku, to idźcie we wzory. Wzory na płytach to doskonały kamuflaż dla niedoskonałości.
Jeśli zaś nie macie problemu, żeby codziennie przelecieć się mopem, choćby dla wysiłku fizycznego, a białe płytki są Waszym marzeniem, to wiecie co robić z marzeniami – spełniać!
Na każdą uciążliwą w utrzymaniu podłogę, polecam Wam robota z funkcją mopa, to naprawdę zmienia jakość życia.

Białe fugi
A skoro jesteśmy przy płytkach, to niech nie kuszą Was białe fugi, to znaczy możecie sobie takie zrobić, ale i tak z czasem będą czarne. Ja nie rozpaczam, bo czarne fugi w naszej podłodze wyglądają świetnie, ale warto mieć to na uwadze.
Jeśli płytki na podłodze wyglądają dobrze jedynie z białą fugą, to dostaniecie szału.
Już lepiej wybrać zupełnie inne płytki.
Ja początkowo czyściłam je z uporem maniaka. Potem zadałam sobie zjebiście ważne pytanie, co jest dla mnie ważniejsze, rodzina czy fugi?

Biała kuchnia
Biała kuchnia nie znalazła się tu, ze względu na trudny do utrzymania kolor. To w ogóle nie problem, raz w tygodniu przecieram fronty wilgotną szmatką i jest ok.
Z kuchnią jest inny problem, a mianowicie taki, że znudziła mi się bardzo szybko, bo okazało się, że w każdym domu, jaki odwiedzamy, jest niemal identyczna!
Wybawieniem jest nasza wyspa, która nadaje wszystkiemu charakter i nie jest biała.
Kuchnia zatem znalazła się tu jako przestroga – nie ulegajcie chwilowym modom, jeśli wszyscy tak robią, to może trzeba zrobić inaczej?
Jeżeli coś Wam się podoba, bo widzicie to wszędzie, oznacza to, że niedługo przestanie się Wam podobać.
Jaką kuchnię zrobiłabym teraz? Czarną. W ogóle czerń na naszych ścianach jest przykładem na to, że czasem warto zrobić coś całkowicie wbrew trendom. Jestem przekonana, że czarne ściany nadal szalenie mi się podobają, bo bardzo rzadko takie widuję.
Czarna kuchnia z drewnianym blatem – taką zrobię w kolejnym domu 😉

Za mało szuflad w kuchni
Skoro przy kuchni jesteśmy, to jeśli staniecie przed wyborem, szafki, czy szuflady w kuchni, to w ogóle nie ma porównania, szuflady. Na całe szczęście mamy szuflady w wyspie, która jest ogromna, więc nie mogę narzekać. Jednak za każdym razem, kiedy otwieram szafkę, myślę – dlaczego u licha nie ma tu szuflady?! O ile pamiętam, była to kwestia budżetu, chyba szuflady są z reguły droższe, a pod koniec budowy domu, każdy grosz miał dla nas znaczenie.
Z szuflad dużo łatwiej się korzysta, otwierasz, wszystko widać jak na dłoni. W szafkach trzeba nurkować, czasem wszystko wyjąć, bo olej, którego potrzebujemy, jest na końcu.
Ja przeorganizowałam wszystko tak, żeby najpotrzebniejsze rzeczy były właśnie w szufladach.
Ale drugi raz, zrobiłabym szuflady, a potem myślała skąd wziąć na nie pieniądze.


Cegły na ścianach
Kiedy budowaliśmy dom, cegły na ścianach wchodziły do mody i ponad wszystko wiedziałam, że CHCĘ CEGŁY na ścianach. Prawda jest jednak taka, że zależało mi na efekcie starych niedoskonałych ścian, tymczasem mam białe równiutkie cegiełki, które nijak się mają do moich marzeń. Uważam, że bardzo trudno jest uzyskać efekt, na jakim nam zależało. Jeśli widuję gdziekolwiek takie cegły, mają tę samą wadę co nasze – są ugrzecznione.
Dodatkowo zbiera się w nich najprawdopodobniej kurz.
Cegły zrobiłabym raz jeszcze w łazience. Wyglądają naprawdę dobrze i nie wiem, czy gdziekolwiek widziałam czarne cegły.
Jeśli macie plany zrobić takie ściany, przemyślcie dwa razy, zwłaszcza że nie wyobrażam sobie, jak można się tego ze ścian pozbyć. Masa ciężkiej pracy.

Wiatrołap
Bardzo żałuję, że nie mamy większego wiatrołapu. Nasz jest tak mały, że ledwo mieszczą się tam buty, a w okresie zimowym zawalony jest stertami kurtek, nad którymi trudno zapanować.
Musimy sporo się namęczyć, żeby utrzymać tam porządek. To jednak jest wejście do domu. Czasem, kiedy wracam, mam wrażenie, że wybuchła tam konfekcyjna bomba, od razu tracę humor.
Na domiar złego Fera się tam suszy po spacerach, więc nieraz leżą rozwalone kurtki i buty a w centrum mokry pies. Masakra.
Gdybym drugi raz budowała dom, wybrałabym projekt z dużym wiatrołapem, gdzie można zrobić ogromne szafy, które pomieszczą wszystko oprócz psa.

Większa pralnia
Cieszę się, że w ogóle mamy pralnie, naprawdę piszczałam z radości, kiedy mój Tata zrobił ją dla mnie. Niemniej nasza pralnia wydzielona jest z pokoju Maryni, więc jest maleńka i na dodatek ze skosem.
Mojemu mężowi, który jest wysoki, ciężko coś tam zrobić, u mnie odzywa się lekka klaustrofobia.
Jeśli mogłabym dwukrotnie ją powiększyć, nie wahałabym się ani sekundy.

Ścianki prysznicowe
Być może nie wiecie, czym jest ścianka prysznicowa, ja do wczoraj nie widziałam, że to ma taką nazwę. To prysznic bez kabiny i bez brodzika. Posiada jedynie szybę, która oddziela go od reszty łazienki. Zamiast brodzika jest spadek w płytkach, tak żeby woda spływała do odpływu.
Wygląda to bardzo estetycznie, nie powiem. Spadek mamy dobrze wyliczony, ścianka jest duża, ale kiedy ktoś wysoki chce wziąć porządny prysznic z deszczownicy, to nie ma opcji, żeby woda nie wydostała się do łazienki.
Na co dzień nam to nie przeszkadza jakoś szczególnie, już przywykliśmy, ale wystarczy, że pojedziemy do kogoś, kto ma zamykaną kabinę prysznicową, od razu czujemy różnicę.
Bardzo podoba mi się rozwiązanie, gdzie zamiast spadku płytek, w miejscu, gdzie normalnie byłby brodzik, płytki położone są pół stopnia niżej. Efekt jest podobny, a jakość użytkowania zdecydowanie lepsza.
Rekomenduję Wam zatem zamykaną kabinę prysznicową, zdecydowanie!

Rolety
Z mieszkania w centrum miasta, gdzie wszyscy mogli oglądać nas z każdej strony, przeprowadziliśmy się na wieś, gdzie owszem – jeśli komuś zależy, to zwolni i zerknie, co tam robimy, ale sąsiadów zaglądających do okien nie mamy.
Skażeni tym miejskim myśleniem w pierwszej kolejności zrobiliśmy rolety. Wszędzie. W każdym oknie.
Po latach stwierdzam, że realna potrzeba posiadania rolet, dotyczy sypialni, kina i pokoju gościnnego. Wszędzie indziej mogliśmy je odpuścić, bo użyliśmy ich może dwa razy. Nawet nie pamiętam, że są.
Zamiast nich miałabym wspaniałe szuflady w kuchni!
Nie odradzam Wam rolet, raczej dobrze przemyślcie, gdzie ich potrzebujecie, bo to też jest droga zabawa.
A z ciekawostek – w Skandynawii raczej w ogóle nie zasłania się okien. Miałam okazję obserwować to w Norwegii, gdzie bezwstydnie zaglądałam ludziom do domów i zachwycałam się ich okiennymi aranżacjami – lampka, kwiaty, książki, owszem, ale żadnych zasłon, czy rolet, nawet po zmroku.
Podobno nie jest to tylko oszczędny styl Skandynawów, ale chęć pokazania, że nie mają nic do ukrycia.
Przyznam, że zrozumiałam to, mieszkając na wsi. Lubię zerkać za okno nawet nocą, rolety sprawiają, że czuję się jak w bunkrze, i nade wszystko – nie mamy nic do ukrycia.
Co zobaczy przechodzień zapuszczający do nas żurawia wieczorową porą? Prawdopodobnie całą naszą rodzinę krzątającą się w kuchni. Straszne nudy.

Czego mi brakuje w naszym domu?

Szafy, schowki, pawlacze
Mamy tego zdecydowanie mało. Ktoś powie, że ma to swoje plusy – posiadamy mniej rzeczy. Myślę, że każda pięcioosobowa rodzina posiada sporo ubrań i przyznam, że strasznie muszę się nagimnastykować, żeby schować ubrania po sezonie letnim lub zimowym.
Wiele ułatwiła mi pralnia, ale jednak po cichu marzę, że mogłabym mieć jakąś dodatkową szafę.
Chociaż kto wie, może sprzyjałby to chomikowaniu rzeczy, dajcie znać, jak jest u Was.

Piwnica
No powiem Wam, że zazdroszczę ludziom piwnic. Jednak można tam zrobić spiżarnię, kotłownię, ja bym miała swój warsztat. Mam takie wyobrażenie, że wszystko, co nie pasuje do domu, mogłoby być w tej piwnicy, łącznie z sajgonem, który jest w garażu. Może wtedy garaż byłby pusty i mogłabym tam zaparkować samochód, żeby nie odśnieżać go przez pół godziny przed odwiezieniem Lolka do szkoły?
A może po prostu miałabym większy bałagan, tylko w dwóch miejscach zamiast jednego?
Kto to wie.

Bez względu na wszystko, czego nie mamy albo co jest niedoskonałe, uwielbiam nasz dom, o czym wiecie.
Chyba najbardziej dlatego, że był naszym marzeniem, rodził się w bólach, a potem samodzielnie zrobiliśmy w nim tyle rzeczy.
Zawsze, kiedy tu wracam i widzę zza brzóz jego zarys, czuję się szczęśliwa. Wchodzę do środka i myślę „naprawdę ten wspaniały dom jest mój?”.
I takich domów Wam życzę, takich, do których chce się wracać z najlepszych podróży i hoteli.







Podobne posty

39 komentarzy

Magda 27 stycznia, 2021 - 5:41 pm

Piękny dom, oryginalne wnętrza🙂
Osobiście wymieniłam fronty kuchenne na białe😂😂😂 poprzednie były czekoladowe? W każdym razie kuchnia zyskała optycznie na przestrzeni i świetle, ponieważ błyszczące fronty odbijają światło wpadające przez wschodnie okno. Blaty z jasnych na drewniane i myślę nad czarną ścianą właśnie🤔 Po 13 latach mieszkania w domu brakuje mi podłogowki, której nie zrobiliśmy od razu… chyba SKS mnie dopada bo jeszcze ubiegłej zimy nie miałam potrzeby jej mieć😉 A ponieważ pojawiły się piękne winylowe jodełki to pora coś zmienić… i tak od zmiany do zmiany😁

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 7:35 am

No widzisz, czyli może nie mam co rozmyślać nad kuchnią, taka jest ok 🙂
Wiem, że są już panele jodełki, drugi raz bym takie zrobiła, nie ma moim zdaniem nic piękniejszego niż jodełka na podłodze <3

Odpowiedź
anna 27 stycznia, 2021 - 8:43 pm

witam,
Bardzo fajny wpis:0 Od czasu do czasu czytam Twój blog ( w sumie parę lat) nie mogę jednak sobie przypomnieć dlaczego nie lubisz Zary?

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 7:34 am

Już nie pamiętam, to jakiś żart był, od tego się zaczęło. To nie tak, że nie lubię Zary, bo mają piękne ubrania, ale straszna jakość za wielkie pieniądze 😀

Odpowiedź
Iks-Ygrek 28 stycznia, 2021 - 11:07 am

W razie W, fronty da się polakierować. Jest ryzyko, ale da się.

Odpowiedź
Basia 27 stycznia, 2021 - 9:30 pm

Już niedługo urządzanie domu przede mną. Jest Pani moja muzą i na pewno z wielu patentów skorzystam! Mieszkam w okolicy Lublina i moim małym marzeniem jest wycieczka do Pani! Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 7:31 am

O matko, ile miłych słów, od razu lepszy dzień, dziękuję <3

Odpowiedź
Justyna 28 stycznia, 2021 - 8:25 am

Czekałam na ten wpis, bo właśnie szukamy projektu domu, i szczerze mówiąc uwielbiam Wasz dom, a strefę dzienną najbardziej. Przekonałaś mnie do częściowo zamkniętej kuchni 😀 i jak już ktoś zauważył, biała kuchnia rozjaśnia i optycznie powiększa pomieszczenie. Niby taka modna i większość ją ma, ale może to dlatego że zwyczajnie wygląda dobrze, a w Waszym wykonaniu jest piękna i ma swój charakter 🙂 dzięki za podzielenie się wszystkimi uwagami 🙂

Odpowiedź
Kama 28 stycznia, 2021 - 8:58 am

A jak sprawdzają się białe płytki i fugi w łazience? Mocno żółkną?

Odpowiedź
Anna 28 stycznia, 2021 - 9:18 am

Uwielbiam styl w jakim piszesz, masz niezwykłą lekkość pióra. I ta autoironia, zawsze poprawia mi się humor, gdy Cię czytam 🙂 A dom przepiękny!

Odpowiedź
Joanna 28 stycznia, 2021 - 9:26 am

Jako właścicielka małego mieszkania potwierdzam że piwnica to dobro narodowe. Wszystkie nieaktualne ubrania, buty i „przydasie” się tam chowają, a w mieszkaniu porządeczek 🙂

Odpowiedź
Patrycja 28 stycznia, 2021 - 9:36 am

Uwielbiam Twój dom <3 Chciałabym żeby mój dom wyglądał jak Twój, gdy dorośnie xD
Jestem świeżo po przeprowadzce do nowego domu. Zrobiłam to, czego większość ludzi mi odradzała – czarną, matową kuchnię (nawet Pan stolarz 3 razy pytał czy jestem pewna). Drewniane blaty i czerwona cegła z rozbiórki na ścianie. Jest piękna <3 Moje ulubione pomieszczenie. Czy żałuje? Może przez moment gdy akurat słońce z salonu wpadnie do kuchni i oświetli kawałek szafek – wtedy niestety widać każdy zaciek i kurz. Normalnie wystarczy przetrzeć fronty raz w miesiącu i jest ok 🙂 Projektując kuchnie wywaliłam też wszystkie możliwe szafki i mam same szuflady, a w rogach szafki narożne z wysuwanymi koszami. Było to droższe rozwiązanie, ale od początku wliczone w budżet, a wygoda i funkcjonalność jest bezcenna. Polecam każdemu 🙂

Odpowiedź
Agnieszka 28 stycznia, 2021 - 10:03 am

Dzień dobry
Piękne wnętrza.
Ja dorzuciłabym suszarkę do pralni- naprawdę ułatwia życie przy 5 osobach w domu. Duży wydatek ale na lata.
Ja do garderoby kupiłam zestaw mała garderoba, sprawdza się
Pozdrawiam

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:15 pm

Mam, zgadzam się, że dobry wynalazek 🙂

Odpowiedź
Marta 28 stycznia, 2021 - 10:25 am

Witam, trafiłam na Pani bloga niedawno i przypadkiem i bardzo mi się spodobał. Pomimo, że od stosunkowo niedawna mieszkamy w swoim domu i który planowałam, projektowałam długo długo to i tak w codziennym użytkowaniu wychodzą niedoskonałości i błędy. Na pewno drugi raz nie zbudowała bym kominka. Po pierwsze starta miejsca i spore koszty a użytkowany był parę razy. Mój „niemąż” tak docieplil elewację, że przy zapalonym kominku zdychamy. Zwłaszcza że podłogowka robi swoje. Co do prysznica to faktycznie, uparłam się na brak brodzika i tylko spadek, więc gdy sie coś przytkało miałam powódź. Generalnie dom wykańczał mój „niemąż” i trochę jest niedoróbek, zdarzy sie krzywa płytka ale i tak go kocham (dom i „niemęża”).

Odpowiedź
Milena 28 stycznia, 2021 - 10:48 am

Właśnie stoję w obliczu tego wyzwania jakim jest budowa domu, a właśnie teraz wybór projektu. Te wskazówki, jak i z poprzedniego posta bardzo wzięłam sobie do serca 🙂 Nie ma nic cenniejszego niż doświadczenie kogoś kto już to zrobił i mieszka 😀

Odpowiedź
Natalia 28 stycznia, 2021 - 10:53 am

Dom przepiękny! Podziwiam umiejętność wyszukiwani takich perełek i łączenia wszystkiego tak pięknie!
Ja mieszkam w swoim 1.5roku. Co do tego, czego bym już nie zrobiła – mam bardzo jasne podłogi, drzwi – następnym razem stawiam jednak n naturalny kolor drewna, ja z tych co to nie są w stanie codziennie z mopem… Biała kuchnia – moja bardzo mi się podoba i mimo wszystko jest trochę inna niż wszystkie, ale nigdy więcej białych dolnych frontów – wiecznie są pochlapane… Kocham schody, kocham łazienki, i kocham to, że zdecydowałam się na… Dżunglową (paprocie na ciemnym tle) tapetę w kuchni. Co prawda po roku dół przy blacie zasłoniłam białym szkłem, ale ta tapeta w kuchni i jadalni robi robotę. Ale… Cieszę się że wszystkich spełnionych marzeń w domu 🙂

Odpowiedź
Oh my katt 28 stycznia, 2021 - 11:51 am

Opowiedz o tym szambie -jak to się wydarzyło??? 🙂
Z domowych fakapów, to nam powiększono dom o-ostatecznie 23m2… na etapie lania fundamentów, przestawiając słupki po tyczeniu domu przez geodetę. Kiedy się zorientowaliśmy? Zasadniczo ciagle było dziwne, ze wiecznie za mało zbrojenia, pustaka, zaprawy itp. Ogarnelismy to, gdy na piętrze stanęły już okna balkonowe i to na dole przy jadalni nie wypadało idealnie pomiędzy dwoma górnymi, jak w projekcie… zaraz przed dachem😑😑 koszt domu wzrósł więc o ok.70 tysięcy. Papierologia i odkręcanie tego sprawiło, że zaczęłam malować włosy.

Odpowiedź
Dominika 28 stycznia, 2021 - 12:05 pm

Zazdroszczę kreatywności, wszystko takie piękne! Ja kupiłam wymarzony stary dom (ma 120 lat) już póľ roku temu i nie potrafię go urządzić 😔 o wiele bardziej podobał mi sie w trakcie kupowania, a teraz brakuje mu charakteru. Skąd przychodzą do Pani natchnienie i te pomysły?

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:12 pm

A może przyjdzie wena? Zazdroszczę takiego domu, mi się marzy stary. A pomysły chyba pochodzą stąd, że to jest coś, co lubię robić najbardziej, po prostu to uwielbiam 🙂

Odpowiedź
Erill 28 stycznia, 2021 - 12:13 pm

Twoj dom to jest dla mnie centralnie taki crush fotoszutink place. Totalnie gdzie nie spojrzec tam kadr zycia na cokolwiek sobie czlowiek wymysli 💜

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:01 pm

haha <3

Odpowiedź
Marta 28 stycznia, 2021 - 12:16 pm

Piękny dom. Skąd są lampy wiszące nad wyspą?

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:00 pm

Dziękuję, Ikea 🙂

Odpowiedź
Gośka 28 stycznia, 2021 - 12:57 pm

Pięknie mieszkacie,a co nie zajrzę do Was to dom nabiera niesamowitego klimatu:)
Musze przyznać Ci racje;że tez uwielbiam nasz dom uwielbiam wracać do niego.Mimo tego,że mieszkamy niespełna dwa lata co dopiero i brakuję parę rzeczy żeby był ten klimacik jak u Ciebie ,ale dziękuję codziennie,że mam ten nasz- wymarzony dom i ogród.
Ps:jak tylko będę mieć kasę czyli wygram w totka ha,ha -zmieniam kuchnię na czarno-drewnianą:)A pralni nie oddałabym za żadne skarby;)

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:00 pm

Dziękuję! U nas też wszystko trwało, sama się dziwię, kiedy oglądam zdjęcia, że dopiero było tak goło 🙂

Odpowiedź
Małgorzata 28 stycznia, 2021 - 2:13 pm

Jedyne czego Pani zazdroszczę to czystość, ład i porządek:)

Odpowiedź
Miss Ferreira 28 stycznia, 2021 - 4:01 pm

No różnie z tym bywa, ale lubię ład, przyznam 🙂

Odpowiedź
OLA 28 stycznia, 2021 - 6:17 pm

ja jestem bardzo zadowolona z dużego Cargo na 6 koszy i tam mam wszystkie produkty spożywcze-polecam ,wysuwam i wszystko widze co mam w jednym pionie ,troche droższe niz szafka ale warto,natomiast przy wejsciu był taki schowek to zrobilismy garderobe na kurtki i buty bo na wieszaki w przedpokoju nie było miejsca,Saro a Wy macie wieszaki na kurtki w przedpokoju,gdzie to trzymacie?z kolei wanna w drugiej łazience ,jest prawie nie uzywana,wszyscy wolą przysznic i tak nie wiem co zamiast tej nieszczesnej wanny postawic jak jej sie pozbede,zawalcz miejca dosłownie.

Odpowiedź
Miss Ferreira 29 stycznia, 2021 - 5:35 am

Cargo w kuchni to coś wspaniałego, ja w ogóle nie mam, ale zazdroszczę, tym którzy mają.
Mamy wieszak w przedpokoju, w dodatku fantastyczny, tu można go zobaczyć http://missferreira.pl/urzadzamy-sie-schody-singer-i-nietypowy-wieszak/, ale jak się okazuje, zimą, albo kiedy mamy gości, nie wystarcza 🙂

Odpowiedź
tośka 29 stycznia, 2021 - 8:17 am

Też uwielbiam Twój dom 🙂

Odpowiedź
Miss Ferreira 1 lutego, 2021 - 7:54 am

Dziękuję!

Odpowiedź
Ewa 30 stycznia, 2021 - 1:10 pm

Błędów nie popełnia tylko ten, który nic nie robi – sama miałam przy remoncie wiele wpadek, ale dzięki temu mogłam wyciągnąć wnioski na przyszłość. Świetny artykuł i ciesze się, że finalnie remont się udał! 🙂

Odpowiedź
Miss Ferreira 1 lutego, 2021 - 7:54 am

O właśnie :))

Odpowiedź
Lin 30 stycznia, 2021 - 5:18 pm

Fronty w kuchni zawsze można przemalować np. farbą kredową, ale obecne białe w połączeniu z czarną ścianą mają klimat! Piękny dom 🙂

Odpowiedź
Miss Ferreira 1 lutego, 2021 - 7:27 am

Dziękuje, raczej nie myslę poważnie o zmianie, lubię kuchnię, po prostu dziś urządziłabym ją inaczej 🙂

Odpowiedź
tessa 2 lutego, 2021 - 2:20 pm

Bardzo lubie twoje wnetrzarskie wpisy, podoba mi sie, jak urzadzilas wymarzony dom:)
Kilka lat temu kupilismy mieszkanie „na papierze”, a 3 lata temu sie do niego wprowadzilismy i dopiero teraz wykanczymy i wymieniamy niektore rzeczy (co bylo po czesci zamierzone;). Jako rodzina 2+2 (koty:), nie bardzo lubiaca prace ogrodnicze (eufemizm;), na tyle wygodna by mieszkac w poblizu S-Bahnu, czyli miejskiej kolejki w miasteczku niedaleko Finansowego Wielkiego Miasta;) zdycydowalismy na mieszkanie w apartamentowcu, z mozliwoscia zmiany ukladu pomieszczen w fazie projektowania i wykonczeniowki. I tak, jak siedzac nad planami wydawalo mi sie, ze pomyslalam absolutnie o wszystkim, to oczywiscie „w praniu” okazalo sie, ze jednek niekoniecznie;)
Obecnie jestesmy w trakcie zabudowywania wneki w przedpokoju (otwartym na reszte mieszkania), podzielonej na garderobe (zamierzone) i tzw. pierdolnik (niezamierzone, mialo i stalo tam na poczatku zupelnie cos innego;), czyli miejsca na odkurzacze, parowe mopy, srodki czystosci, podreczne narzedzia, drabine, deske do prasowania i cala mase innych rzeczy, z ktorymi nie wiadomo co zrobic, a ktore sie potrzebuje. Wneka 8a wlasciwie dwie) ma w sumie 3 metry dlugosci, wiec moze sie ze wszystkim pomieszcze, a reszte upchniemy w klitce zwana piwnica;)
Kiedys byly na to specjalne, oddzielne pomieszczenia, teraz w dobie minimalizaji nawet w sporych domach nie sa planowane (lub szczatkowo), a co dopiero w mieszkaniach (apartamentach) 70-80 metrowych.
Dalabym teraz tez inne plytki na podloge, tam, gdzie nie mam parkietu (z parkietu jestem bardzo zadowolona), absolutnie nie chcialam bialych (mialam w poprzednim mieszkaniu) i wybralam na zasadzie kontrastu za ciemne, no coz:/
Kuchnie zabralismy z poprzedniego mieszkania, bo byla w miare nowa i dobra, udalo mi sie ja idealnie zaplanowac do nowego mieszkania, ale za jakis czas bedziemy ja wymieniac i pare drobnych zmian nastapi, inny uklad piekarnika, oczywiscie szuflady tam, gdzie sa (na szczescie tylko dwie) szafki, ale tez bedzie biala, dodam tylko troche drewna zamiast szarosci. Natomiast zdecydowanie ciemny (u nas obecnie grafitowy) kamienny zlew, nie mam nic innego, zgadzam sie. Poprzedni byl z bialego kamienia, dopoki pierwszy raz nie ugotowalam czerwonego barszczku.
Na szczescie rzeczy, ktore zrobilabym tak samo, jest wiecej,np. tak, jak u was- polotwrta kuchnia, jestesmy jedyni, ktorzy sie zdecydowali na taka opcje i widze, jaka byla to dobra decyzja, kiedy jestem u sasiadow:) Ogrzewanie podlogowe w calym mieszkaniu, w koncu bez koszmarnej wizji mycia kaloryferow, koty tez sobie bardzo cenia te wygode;) Zamykana kabina prysznicowa zamiast wersji walk in, dlugo sie zastanawialam, praktycznosc zwyciezyla nad estetyka i bardzo sie ciesze, bo prawie kazdy teraz te otwrte wymienia/przerabia;) Moze to ma sens, jak lazienka jest wielkosci naszego mieszkania, a szyba ma 4 metry, przy mniejszych gabarytach, nie ma ch** we wsi, bedzie pryskac;) Za to spad i odplyw liniowy i brak brodzika sprawdzaja sie u nas doskonale, ale moze dlatego, ze tylko ja dysponuje (dlugimi) wlosami;) Bardzo sie ciesze, ze mimo niewielkich rozmiarow lazienki udalo mi sie ja tak ja zaprojektowac, ze jest tez (wolnostojaca, mimo, ze w rogu;) wanna, ja wiem ekologia i te sprawy, ale sa sytuacje, kiedy po prostu MUSZE do niej wejsc:) No i okno w lazience, to nie moja zasluga, bo bylo ono w planie calosci domu, wiec nie mielismy na to wplywu, ale nie wyobrazam sobie we wlasnym domu/mieszkaniu go nie miec. To samo dotyczy (nawet otwartej czy polotwrtej) kuchni.
Nie mamy wprawdzie pralni w mieszkaniu, ale wlasne miejsce kolo piwnicy na pralke i suszarke bebnowa i bardzo mi sie to podoba. Na kosze na brudy jest specjalne miejsce we wspomnianej, wbudowywanej szafie i w ten sposob mam problem z glowy. Co mnie jeszcze uszczesliwa w naszym mieszkaniu, to zewnetrzne rolety (jednak w miescie, nawet nieduzym to konieczne, mimo, ze tylko do jednego okna moga nam patrzec sasiedzi bezposrednio i jest to okno nad stolem jadalnianym, zalatwilam sprawe poltransparentna rzymska roleta;), system smart home, czyli mozliwosc sterowania wszystkim z odleglosci, rekuperacje (w poprzednim mieszkaniu mielismy problem z wilgocia i ukrytym grzybem, dlatego zdecydowalismy sie na mieszkanie w nowym, energooszczednym domu, boje sie panicznie grzyba, a teraz to plaga w domach, mieszkaniach, ktore na energooszczednosc sa podrasowywane, przynajmniej tu w Niemczech), no i na koniec: duzy taras (balkon, czy jak go zwal;) na ktory sa wyjscie z salonu i z sypialni:) Tu sie moge wyzyc agralnie;), mam na nim kilkadziesiat (bardziej tak 20-30, a nie 90;) kamiennych skrzynek i donic i jest na moje mozliwosci i checi dealna ilosc ziemi i roslin:)
Rozpisalam sie bardzo, ale to temat u mnie akurat na czasie:)
Na koniec pytanie, skad jest regal (witryna) drawniany z czarnym metalem w rogu salonu? Z rzeczy, ktore chcemy wymienic to m.in. sieteboard i biblioteczka i szukam czegos dokladnie w takim stylu, u nas wszystkie sklepy meblowe zamkniete (nie wiadomo do kiedy:/), wiec szukam online i nic mi sie nie nie podoba.

Odpowiedź
Miss Ferreira 3 lutego, 2021 - 9:12 am

O mamo, Twój komentarz prawie jak mój wpis 😀 Dziękuję Ci.
Regał o który pytasz był robiony przez stolarza 🙂

Odpowiedź
tessa 3 lutego, 2021 - 1:29 pm

No, az mialam opory czy wyslac, jak juz napisalam;)
A co do stolarza, to tak sie obawialam, bo wyglada, jakby do kompletu byla wyspa, a o niej pisalas, ze na zamowienie.
No nic, bede myslec, szukac dalej.
Stolarza, to nawet mam tu na miejscu, ale on mi nie zrobi polaczenia z metalem, mam kogos od tego, ale w Polsce i tak o…

Odpowiedź

Napisz komentarz