Czasem szkoda ładnym fotografiom robić konkurencję z liter.
I chociaż wiem, że zaglądacie tu głównie, żeby poczęstować się słowem to pozwólcie, że dziś ugoszczę Was obrazem.
Spójrzcie, jak pięknie do zdjęć pozuje koszula!
A kiedy zamajaczyła na dnie lumpeksowego kosza, nie miała w sobie krztyny nadziei.
Przygnieciona ciężarem konfekcyjnego plebsu.
Z łatką „ubrania gorszego sortu”.
Skazana na wieczne nienoszenie.
Wyceniona na siedem złotych.
Niemal czystej krwi bawełna.
Daleka krewna poliestru.
Och Koszulo, jak dobrze, że odnalazłyśmy się w tym niezmierzonym tekstylnym wszechświecie!
Zdrowie lumpeksów!
Ps Nie pytajcie, czemu zjadam ręce na zdjęciach, nie wiem.
dżinsy – F&F (sprzed kilku lat)
pomadka – Golden Rose Matte Lipstick Crayon nr 21
22 komentarze
Wow. Jestem pod wrażeniem nie tylko koszuli ale tez figury. Zdradź proszę co/jak aktualnie ćwiczysz…
Kurde, żeby tak ćwiczyć ćwiczyć to ostatnio nic, ale codziennie idę na 5-7 kilometrowy szybki spacer z psem 🙂
Dziękuję, miło to słyszeć!
Wooow Sara…wyglądasz zjawiskowo i udowadniasz, że mama trójki dzieci może wyglądać „bajecznie” Brawo Ty!
Dziękuję, bardzo mi miło!
Matka Polka z taką figurą…ideał <3
O rety, dzięki!
Koszula może jak koszula, ale zdjęcia… kozak! :))
Dziękujemy! Też mi się bardzo podobają, nieskromnie przyznam 😉
Naprawdę idealna, zasługuje na post! Kocham takie rękawy <3
A co to za lumpeks? Obstawiam, że różowy budynek na Diamentowej w Lublinie!
Pozdrawiam 🙂
Nie! Nie mam po drodze tam, zaglądam do tych, które są na moim szlaku spacerowym, czyli – Głęboka i Narutowicza 🙂
Ale cudna! Wyglądasz bosko <3
Śliczna koszula! <3 Jesteśmy pod wrażeniem Twoich lumpeksoowych zdobyczy 🙂
Zapraszamy też do nas. Będzie na pewno po drodze – śmigając myszką po pulpicie 🙂
ty to masz kobieto figure <3
Ja tez uwielam lumpeksy i zawsze znajde cos super:)))
nie no Ty Pati to jesteś stary lumpeksowy zwierz, wiem przecież 😀
Jestem oniemiała z zachwytu…
Och dziękuję <3
ale zgrabna pupa 🙂
Jesteś tak piękna, że powinnam Cię znienawidzić, a jednocześnie tak inteligentna i przyjacielska, że… no nie da się, co robić?! 😀
Haha, no dziękuję dziękuję, miło to czytać <3
Fajny wpis. Będę tu częściej zaglądał.