Drogi Pamiętniczku,
jest poranek 30 maja 2017.
Za oknem wspomnienie rzepaku. Na parapecie motyl dokonał żywota.
Przewrotnie kolorowe to motyle truchło.
Dopamina w normie. Czarna kawa w kubku.
Maj dogorywa w najgorszy z możliwych sposobów. Jest tak pięknie.
Płakałam, kiedy przyszedł.
Będę płakać, kiedy odejdzie.
Żaden miesiąc nie kosztuje mnie tylu nerwów.
#weekend
Tymczasem wyczerpała mnie lekko weekendowa nadprodukcja wspomnień.
Pierwsze ognisko w Ferrainowie. Pierwsze zasadzone drzewo.
Pierwszy siarczysty upał. Pierwsze moczenie nóg w lodowatej rzece.
I piknik w cieniu nieróbstwa.
Takie weekendy mnie wykańczają. Ciężko wraca się po nich do rzeczywistości.
#chłodnik
Order z młodego ziemniaka dla człowieka, który wymyślił chłodnik.
Chciałabym mu w hołdzie złożyć dorodny bukiet koperku.
#ludzie
Boże jak dobrze, że są.
Jak bardzo jestem stadnym zwierzęciem. Jak bardzo nie mogłabym zostać pustelnikiem.
Jak bardzo potrzebuję drugiego człowieka, wie tylko okazjonalna samotność, którą zdążę zawsze skląć i pokropić łzą.
#muzyka
Nie mogę bez muzyki. Jakby mi duszy ubywało.
Jakby mi w duszy przestawało bez niej grać.
Gdym dziś musiała sobie wymyślić raj to wyglądałby tak – moi ludzie, słuchamy Princa i jemy chłodnik.
#owady
O tej porze roku rozgrzeszam każdą muchę. Jest coś błogiego w majowym bzyczeniu.
#aperol
Życie stanęło za barem i robi mi aperola – tak opisałabym Maj.
#dzieci
Byłam na ostatniej w przedszkolu akademii z okazji Dnia Matki.
Pękło mi serce.
Na pocieszenie zostałam ciocią, nie sądziłam że można tak kochać cudze dziecko.
#ciągle czekam
To życie podszyte jest jakimś czekaniem na niewiadomoco. Tymczasem coraz częściej wydaje mi się, że więcej nie będzie.
Są ludzie, jest muzyka i chłodnik.
Czy można prosić o więcej?
#Dziś
Za rok wspomnę na ten dzień z uśmiechem.
Za pięć lat z rozrzewnieniem.
Za dziesięć ze łzą w oku.
Za dwadzieścia może oddam wszystko, żeby tu wrócić.
Drogie Dziś – mogę Cię zatrzymać tylko w jeden sposób. Mogę Cię złapać w sieć liter. I tyle.
Strasznie będę za Tobą tęsknić Maju.
Wracaj do mnie szybko, Ty Humorzasty Draniu.
8 komentarzy
Saro! No to pozostaje mi wypić z Tobą tego aperola za każde „dziś”, które budzi nas rano… Z życzeniem niech to nowe „dziś” latem ostatnio przyodziane trwa najdłużej! ❤? Brzdęk!
Zdrowie!
Pięknie piszesz, uwielbiam Cie czytać! Opis raju rewelacja 🙂
Dziękuję!
Ileż poezji w tej prozaicznej sieci – chylę czoła 🙂
Jak miło, dziękuję!
najlepsze teksty o MAJU są w Twoim wykonaniu! mistrzostwo. Dokładnie pamiętam jak pisałaś o maju że to „MAJstersztyk” i jaki dobry humor miał Bóg jak wymyślał MAJ (no jak się z tym nie zgodzić? :). To co piszesz dokładnie odzwierciedla rzeczywistość, ale to w jaki sposób to robisz jest niepowtarzalne i nie do podrobienia:) czapki z głów!
Och dziękuję! <3