Kiedy we wpisie jak dbam o zdrową dietę, pochwaliłam się, że jestem sałatkowym mistrzem, posypała się cała masa próśb o przepisy na sałatki. I chociaż gotować uwielbiam, to zawsze wydaje mi się, że tyle już jest w internecie treści kulinarnych, że nic więcej nie dodam.
No i chyba nie mam racji, bo za każdym razem, kiedy wrzucam jakiś wpis, dostaję od Was dziesiątki zdjęć gotowych potraw. Szczególnym hitem okazało się cisto pomarańczowe, którego zdjęcia dostaję do dziś.
Jeśli chodzi o sałatki, jestem bardzo wymagająca. Mam wrażenie, że to danie, które często traktuje się po macoszemu, i w domach – ot, sałata z ogórkiem, i w knajpach – bardzo rzadko trafiam na coś, co chętnie powtórzyłabym w domu.
Ranking na sałatkową ofermę wygrywa Brazylia, gdzie pomimo różnorodności owocowo-warzywnej, najpopularniejszą sałatką jest… tarta marchewka. Bez dodatków. Zwykła tarta marchewka.
Moja teściowa naprawdę lubi i chwali moją kuchnię, ale nad sałatkami wręcz pieje. Każda jest według niej absolutnym kulinarnym hitem, robi zdjęcia i zapisuje w kajecie przepisy. Mówi, że kiedy robi je w Brazylii, wszystkim opadają szczęki, bo myśleli, że sałatka to tarta marchewka.
Przy okazji zanotujcie sobie przepis na sałatkę z tartej marchewki.
Czego potrzebujemy?
Marchewki.
Wykonanie:
Trzemy marchewkę.
Voila! Smacznego.
Dziś przed Wami sałatka, której chyba nie powinnam publikować jako pierwszej, bo będziecie po niej mieli wysokie oczekiwania, a być może to najlepsza sałatka, jaką Wam zaproponuję. Trudno.
Jest to moja wariacja na temat sałatki cezar. Mój mąż i dzieci twierdzą, że nie ma nic lepszego w sałatkowym świecie. Zawsze robię wielką michę, bo są dokładki.
Tę sałatkę jemy zaraz po podaniu, zdecydowanie traci na staniu w misce.
Przed Wami przepis na dużą ilość – dla 6 osób.
Składniki:
pęczek sałaty rzymskiej
dwie garście rukoli (może być tylko rzymska, jeśli rukoli nie lubicie)
pół piersi kurczaka
ząbek czosnku
łyżka oliwy
pół łyżeczki papryki wędzonej
pół łyżeczki soli
1 pomidor
4 małe chrupiące ogórki gruntowe
pół czerwonej cebuli
grzanki z 3 kromek czerstwego ciemnego chleba
3 jajka
3 łyżki tartego parmezanu
sos: 2 łyżki miodu, łyżka ostrej musztardy, 2 łyżki soku z cytryny, łyżka majonezu, 3 łyżki oliwy, pieprz
Wykonanie:
1. Pierś kurczaka kroimy w kostkę. Mieszamy z oliwą, przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, solą, oliwą, wędzoną papryką. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię i smażymy w sumie jakieś 5 minut, co chwilę poruszając patelnią.
2. Chleb kroimy w kostkę i też wrzucamy na patelnię (inną! Nie na tę z kurczakiem) bez żadnych dodatków, po prostu suszymy na chrupiące grzanki.
3. Sałatę rzymską rwiemy, dodajemy rukolę. Kroimy pomidora, ogórki i cebulę. Wszystko wrzucamy do miski.
4. Robimy sos. Mieszamy ze sobą miód, musztardę, cytrynę, majonez, oliwę i pieprz.
5. Na patelni po kurczaku smażymy trzy jajka sadzone. Najlepiej tak, żeby żółtko było lekko płynne.
6. Do miski z sałatą i pozostałymi warzywami, dodajemy kurczaka, sos i parmezan. Wszystko razem mieszamy. Na końcu dorzucamy grzanki z chleba i jeszcze raz mieszamy.
7. Jajka kroimy na kawałki i dajemy na wierzch sałatki, już po nałożeniu na talerz.
*W wersji bardziej ekskluzywnej możecie dodać awokado.
SMACZNEGO!
3 komentarze
Sałatkę cezar lubię w każdej postaci, także Twoją wersję również chętnie przygarnę 🙂 U mnie z pewnością będzie awokado zamiast jajka 🙂
wygląda obłędnie. chętnie sporobowalabym takiej sałatki. to sie nazywa zdrowie na talerzu:)
Przepyszna!!! Nigdy nie jadłam lepszej sałatki! ♥️♥️♥️
Kurczaka zastąpiłam wędzonym tofu i też jest bosko!
Poproszę o więcej przepisów na sałatki 🙂